Przypomnijmy, że 12 kwietnia ukazał się w naszych serwisach tekst "Trzy zgony w ośrodku terapii uzależnień koło Kamienia Krajeńskiego. Trzy śledztwa i kontrola urzędu wojewódzkiego". Po opublikowaniu tego artykułu dodatkowe informacje w sprawie przesłał prok. Marcin Przytarski, szef Prokuratury Rejonowej w Tucholi.
- 17 listopada 2023 r. Prokuratura Rejonowa w Tucholi wystąpiła do Wojewody Kujawsko Pomorskiego z wnioskiem o przeprowadzenie kontroli w OTU "Borowik" - mówi prokurator Przytarski. - W piśmie wskazano okoliczności ujawnionych zgonów, co w opinii prokuratury mogło świadczyć o nieprawidłowościach w działaniu podmiotu. Protokół pokontrolny otrzymaliśmy 1 marca 2024 r. Wyraźnie w nim wskazano, że stanowi on odpowiedz na pismo z 17 listopada 2023 roku. Zatem inicjatorem działań związanych z kontrolą obiektu była Prokuratura Rejonowa w Tucholi.
"Dodatkowo wskazuję, że podczas jednej ze spraw w oparciu o stosowną opinię ujawniono czyn mogący stanowić delikt dyscyplinarny pielęgniarki, co skutkowało wystąpieniem 4 października 2023 r. do Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej Pielęgniarek i Położnych z wnioskiem o rozważenie wszczęcia i przeprowadzenia postępowania dyscyplinarnego w związku z podaniem leku do podania którego nie była uprawniona" - czytamy w informacji z tucholskiej prokuratury.
Wcześniej, w mailu przysłanym do redakcji, prokurator Przytarski zaznaczał z kolei: "Być może Państwa artykuły również przyczyniły się do kontroli, ale zasadniczym powodem było pismo Prokuratury".
Trzy zgony jednego roku
Warto zaznaczyć, że Gazeta Pomorska zajmowała się tematem od marca 2023 roku. Tyle czasu trwało zbieranie materiału do publikacji na temat ośrodka. O sprawę kolejnych zgonów pytaliśmy prokuraturę już wiosną 2023 roku, wówczas w toku były śledztwa dotyczące dwóch zgonów pacjentów "Borowika". Kolejne wszczęto w połowie września, kiedy doszło do kolejnej śmierci pacjenta. Wszystkie postępowania, które - co warto podkreślić - były prowadzone w kierunku stwierdzenia, czy do śmierci nie przyczyniły się osoby trzecie - zostały umorzone. Nikomu nie postawiono zarzutów. Nasze pytania do Kujawsko-Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego również trafiły w listopadzie.
