Nazwiska Jan Paweł II, Wałęsa, Małysz, Korzeniowski, Jędrzejczak, Kusznierewicz, Majewski, Radwańska, Wasilewski, Kubica czy nawet Pudzianowski dają dużo radości i dumy z bycia Polakiem.
Wydaje mi się, że rok 2009 jest wyjątkowy. Możliwe, że po prostu wcześniej nie zwróciłam uwagi na sukcesy Polaków, ale w tym roku wyjątkowo rzuciło mi się to w oczy, to, jak Polska się wzięła za siebie. Już nawet nie chodzi o to, że nie patrzymy zza szybki, ale o to, że oczy europejskie bądź oczy światowe skierowane są właśnie na nas.
Po pierwsze sukces gospodarczy. Polska jedyną zielona wyspą na czerwonej tafli Europy. Jak? W jaki sposób? Nasza Polska - wiecznie z problemami - nagle najlepsza. I nie najlepsza, bo jeden człowiek zdobył złoto, nie dlatego, że grupa sportowa wygrała wszystkie mecze. Cały naród, wszyscy i wszystko. Jak? :)
Po drugie właśnie sport. My organizatorem czegokolwiek? Nieee, nie róbcie tego, to sie nie uda. My nie potrafimy, nie mamy infrastruktury. Nic dobrego z tego nie będzie. Panie, my 100 metrów autostrady budujemy kilka lat. A metro, a nasza kolej? Zaplecze hotelowe? A co to?
Więcej na MMBydgoszcz
Przeczytaj