Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co za mecz! Get Well w finale! Adrian Miedziński bohaterem!

(jp)
Początek należał do Falubazu, ale końcówka dla Get Well. Torunianie po raz pierwszy w finale PGE Ekstraligi od 2013 roku.
Początek należał do Falubazu, ale końcówka dla Get Well. Torunianie po raz pierwszy w finale PGE Ekstraligi od 2013 roku. Mariusz Kapała
Ten mecz był jak pojedynek o mistrzostwo w boksie. Po pierwszej rundzie Get Well był potężnie trafiony i chwiał się na nogach. Odpowiedział wspaniale. Po 14 biegach było już jasne: finał dla "Aniołów"!

FALUBAZ ZIELONA GÓRA - GET WELL TORUŃ 47:43
FALUBAZ: Dudek 11+1 (2,3,3,3,0), Hampel 9 (3,1,0,3,2), Doyle 13 (3,2,3,2,3), Karpow 4+1 (2,0,1,1), Protasiewicz 6 (2,2,2,0,0), Zgardziński 1 (1,0,0), Pieszczek 3 (3,0,0).
GET WELL: Hancock 12+2 (1,3,3,1,3,1), Gomólski 0 (0), Holder 10 (0,3,1,2,2,2), Miedziński 8 (1,1,1,2,3), Vaculik 7 (1,1,2,2,0,1), Przedpełski 6 (2,3,0,1), Kopeć-Sobczyński 0 (0,0).

- To mecz sezonu - uznał były wicemistrz świata Zenon Plech. W przeciwieństwie do drugiego półfinału w tym emocji było aż nadto. Obaj menedżerowie zdecydowali się na przesunięcia w składzie, które miały wpływ na układ w inauguracyjnym wyścigu. - Takie decyzje nie są łatwe, nigdy nie wiadomo, co się może wydarzyć. Wierzę, że warunki będą odpowiadały całej drużynie, a wszyscy będą gryźli tor - mówił przed startem Marek Cieślak.

Jacek Gajewski: - Czasami zdarza się, że w takich meczach wygrywa drużyna gości. To nowy dzień i wszystko się może zdarzyć. Zaczynamy od zera.

Gajewski liczył na świetne starty Hancocka po równaniach toru. Zawiódł się w 1. biegu, gdy Amerykanin z pierwszego pola został zamknięty przez Jarosława Hampela i Patryka Dudka. To był jednak tylko pierwszy z kilku ciosów, które od razu wyprowadził Falubaz. W biegu juniorów Krystian Pieszczek znowu lepszy od Pawła Przedpełskiego.

Liczyliśmy na wyjazdowe przełamanie Chrisa Holdera. Australijczyk latał tydzień temu na Motoarenie, wczoraj w pierwszym biegu nie potrafił płynnie przejechać łuku i zamknął stawkę. Próbował walczyć Adrian Miedziński, ale nie dogonił nawet Andrieja Karpowa. Trzy biegi wystarczyły, żeby Falubaz odrobił straty! Tego nikt w toruńskiej ekipie się nie spodziewał...

Get Well chwiał się jak trafiony bokser, ale nie upadł. Pomocną dłoń wyciągnął junior. Piekielnie szybki Przedpełski znalazł jakieś 10 cm między Protasiewiczem a bandą i pomknął po wygraną. Za chwilę druga rezerwa taktyczna. Hancock wyciągnął wnioski z pierwszej wpadki, był poza zasięgiem. Torunianie wieźli 5:1, ale Vaculik nie odparł ataku Doyle’ a. Po chwili odrodził się Holder.

Gołym okiem było widać, że goście zostali zaskoczeni torem, ale szybko wyciągnęli wnioski. Trzy kolejne biegowe zwycięstwa przywróciły torunianom wiarę w finał. Ofensywę Get Well zatrzymała para Dudek - Hampel, z dużą pomocną pasywnego tym razem Przedpełskiego, który stracił 3. pozycję na dystansie.

Kolejna rezerwa taktyczna w wyścigu 8. i znowu był to strzał w dziesiątkę. Po kotłowaninie po starcie na czele wysunął się Hancock, a Holder przeszedł Pieszczka, mimo że junior próbował go zatrzymać nawet nogą. To był właśnie taki mecz, gdzie nie zawsze talent i motocykl, ale czasami determinacja decydowała o pojedynczych punktach.

W XI biegu Gajewski sięgnął po ostatnią istotną rezerwę taktyczną - Hancock za Gomólskiego. Wygrał niespodziewanie teoretycznie ten najsłabszy - Hampel, ale mocnej parze Get Well nie udało się wygrać.

Przewaga Falubazu urosła do niebezpiecznych 6 punktów. Słabł Hampel, udawało się wygrywać z Protasiewiczem, ale prawie nieomylny był Doyle, a wręcz fruwał na torze Dudek. To zwiastowało potwornie ciężkie dla Get Well wyścigi nominowane.
W 12. biegu udało się odrobić dwa punkty, ale mogły być 4. Przedpełski jechał za plecami Hancocka, ale jechał zbyt pasywnie i dopadł go wreszcie Doyle, choć wcale nie był szybszy na dystansie.

Niezwykle ważny był wyścig 13, w którym zwycięstwo bardzo przybliżyłoby "Anioły" do finału. Niestety, źle ułozył się ten wyścig. Prowadził Miedziński, ale bardzo szybki Dudek wyprzedził go na trzecim okrążenu. Jeszcze większym rozczarowaniem była porażka Vaculika z Karpowem...

Wszystko miało więc rozstrzygnąć się w nominowanych. Get Well potrzebował pięć punktów lub czterech w biegu 14. I dokonali tego! Protasiewicz zaliczył 15 meczów z rzędu z przynajmniej jedną "trójką" w tym sezonie, ale wczoraj zawiódł i nie wygrał ani razu. W tym decydującym wyścigu nie potrafił wydrzeć nawet punktu Vaculikowi. A bohaterem Miedziński, który poradził sobie z Hampelem i pewnie wygrał!

W DRUGIM PÓŁFINALE PGE EKSTRALIGI
Stal Gorzów - Betard Wrocław 56:33

Woffinden 9 (2,3,3,1,d), Woźniak 3 (0,1,1,1), Jędrzejak 9 (0,3,3,0,3), Janowski 7+1 (1,0,2,3,1), Milik 5 (1,1,2,0,1), Dróżdż 0 (w,0,0,0,0), Gała 0 (u).
Stal Gorzów: Iversen 11+1 (3,3,1,2,2), Jensen 6+1 (1,2,0,3,-), Pawlicki 12 (3,0,3,3,3), Zagar 6+2 (2,2,1,1), Kasprzak 8+2 (2,2,2,2,0), Cyfer 5+2 (2,1,2), Zmarzlik 8 (3,3,w,2).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska