Galeria handlowa w Pawłówku otwarta zostanie 15 listopada. Zapewne będą tam tłumy. Handlowcy obawiają się, że to będzie trwała tendencja, a oni stracą wielu klientów i część z nich będzie musiała zamknąć swoje sklepy. Burmistrz Arseniusz Finster uważa, że taki scenariusz wcale nie musi się spełnić. I zapowiada, że nie zostawi kupców w potrzebie. Na piątkowej konferencji poinformował o włączeniu się do akcji promocyjnej. Jakiej? Konkretów na razie brak. Prace nad nią są raczej w początkowej fazie.
Zaniechania burmistrza w tej materii zarzucił burmistrzowi Mariusz Brunka, kandydat Projektu Chojnicka Samorządność na burmistrza. Uznał, że takie działania trzeba było podjąć zdecydowanie wcześniej, a nie "za pięć dwunasta".
Przeczytaj także: Centrum "Brama Pomorza" chce wspierać kulturę w Chojnicach
Burmistrz myśli nie tylko o promocji w mediach, ale i reklamie przydrożnej. - Mamy szereg atutów - przekonuje. - Rynek chojnicki jest przecież najlepiej zrewitalizowaną przestrzenią publiczną w Polsce, nagrodzono też nasz park Tysiąclecia. Zachęcimy ludzi, mówiąc: jedźcie do Bramy Pomorza, ale przyjedźcie też do centrum Chojnic!
Jednocześnie Finster przypomina, że Chojnice mają już doświadczenie z wkraczającymi przed kilkunastu już laty do miasta dużymi sieciami handlowymi. - Przypomnę, że jednym z większych sklepów było "Igo“ pana Gostomczyka. Mimo iż w Chojnicach powstały kolejne duże markety, pan Gostomczyk nadal sobie świetnie radzi.
Burmistrz zdecydowanie odrzuca możliwość powrotu do debaty nad zmianą organizacji ruchu i dopuszczeniem ruchu samochodów na Stary Rynek. - Zgłaszane wcześniej propozycje nie wytrzymały krytyki społecznej - mówi.
