Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co zrobić z bałaganem w okolicy bloku przy ul. Chopina 34a?

RENATA KUDEŁ
Mieszkańcy bloku przy ul. Chopina 34a nie mogą się doprosić o uporządkowanie otoczenia.

- Mieszkam w tym bloku wraz z mężem od 45 lat. Pamiętam czasy, kiedy się tu wprowadziliśmy, pamiętam, jak sadziliśmy drzewa, które teraz latem dają cień.
Sadziliśmy też krzewy - wspomina pani Wiesława. - Chcieliśmy ładnie mieszkać, dbać o otoczenie, w którym żyjemy. Mamy też prawo wymagać od innych, aby uszanowali nasze zamiary. A tego nam brakuje.

Dojście do bloku zarastają pokrzywy i nieprzycinane krzewy, które "wchodzą w oczy" przechodniom. - Przecież my sami nie możemy wszystkiego robić, te krzewy trzeba systematycznie przycinać! - mówi pani Wiesława. - Pobliskie boisko dla dzieci i młodych ludzi jest otoczone chwastami, w siatce straszą dziury, dookoła jest pełno śmieci.

Teren od strony boiska jest częściowo własnością Włocławskiej Spółdzielni Mieszkaniowej oraz "Zarządcy". Prawdopodobnie z tego powodu sprzątany jest fragmentarycznie - każdy sprząta swój kawałek. Podobnie z koszeniem trawy - kosi się ją tylko do pewnej linii...

Wiosną mieszkańcy powiadomili Straż Miejską, że na boisku panuje skandaliczny bałagan. - Posprzątano je, ale teraz, gdy rozpoczęły się wakacje, należałoby je jeszcze raz doprowadzić do porządku. Dzieci i młodzi ludzie mieliby gdzie się bawić. W oczy kłuje też m.in. obskurna skrzynka gazowa, nigdy dotąd niemalowana! - Spółdzielnia Mieszkaniowa twierdzi, że malować powinna Gazownia uważa, że to zadanie spółdzielni... - mówi pani Wiesława.

Inny problem to brak miejsc parkingowych w okolicy. - Ludzie stawiają więc samochody gdzie się da. - Mieszkam na parterze i często, głównie latem, obserwuję, jak auta stają dosłownie w każdym wolnym miejscu. Trudno jest wręcz dotrzeć do własnego bloku! Interweniowałam w tej sprawie dwa lata temu u ówczesnego prezydenta miasta, była nawet wizja lokalna, ale nic z niej nie wyniknęło.

Pani Iwona mieszkająca w budynku przy ulicy Chopina 34 od dziewięciu lat, narzeka na fatalny dojazd do bloku. - Jako kierowca odczuwam to każdego dnia - mówi pani Iwona. - Jazda pod blok po wybojach i w błocie to doświadczenie, które mnie bardzo irytuje.

Droga zawsze była w złym stanie, ale pogorszył się on znacznie podczas prowadzonej obok budowy. Inwestor obiecał, że naprawi drogę, ale efekt jest raczej mizerny. Zapytaliśmy przedstawiciela Biura Rzecznika Urzędu Miasta czy możliwe jest, aby przynajmniej boisko zostało doprowadzone do stanu używalności.

- Teren rzeczywiście należy do gminy-miasta Włocławek - mówi Andrzej Sołtysiak. - Odpowiednie służby sprawdzą, w jakim jest stanie. Nie otrzymaliśmy w tej sprawie żadnego sygnału od mieszkańców - twierdzi Andrzej Sołtysiak. Jego zdaniem sprawa powinna być zgłoszona do Wydziału Gospodarki Komunalnej. Za stan drogi odpowiada zaś inwestor pobliskiej budowy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska