Ranking przygotował ceniony węgierski portal all-athletics.com. Brane są pod uwagę m.in. warunki, w jakich rywalizują sportowcy oraz wyniki sportowe. Jeszcze w piątek Copernicus Cup zajmował 6. miejsce za plecami tak znanych organizatorów lekkoatletycznych imprez jak Nowy Jork, Moskwa czy Dusseldorf. W poniedziałek był 8., ale miejsce w dziesiątce jest ogromnym sukcesem. W rankingu dotąd sklasyfikowano prawie pół tysiąca zawodów z całego świata.
Copernicus Cup zgromadził 41 965 pkt, liderujący w tej chwili Millrose Games z Nowego Jorku ma na koncie 44 295 pkt.
Toruński Mityng swoje wysokie miejsce zawdzięcza przede wszystkim sprinterom i średniodystansowcom. 6.48 w sprincie Kima Collinsa to wciąż najlepszy wynik w sezonie (Copernicus Cup laur dzieli z Moskwą). Adam Kszczot pokonał 800 m w trzecim czasie sezonu halowego (1:47.05, a jeszcze Timothy Kitum osiągnął 5. rezultat), a wśród pań na tym dystansie dwa z trzech najlepszych wyników w tym roku padły właśnie na Bema: Jennifer Meadows - 1:59.85 oraz Joanna Jóźwik - 2:00.01.