To już tradycja, że bydgoska Opera Nova właśnie jesienią zaprasza swoich widzów na swoje kolejne premierowe przedstawienie. W najbliższą sobotę melomani zobaczą balet Léo Delibes’a „Coppelia”.
Coppelia, tytułowa bohaterka baletu, to lalka ludzkich rozmiarów stworzona przez tajemniczego doktora Coppeliusa. Opera Nova prezentowała już kiedyś dzieło francuskiego kompozytora. Była to „Lakme”.
Léo Delibes miał zresztą żonę Polkę i dlatego w jego utworach nie brakuje właśnie polskich elementów.
- Naszą ambicja jest, by ten balet podbił serca widzów w każdym wieku i konkurował o ich sympatię z „Dziadkiem do orzechów” - mówi Maciej Figas, dyrektor Opery Nova. - Tym bardziej, że będziemy jedyną sceną w Polsce, gdzie „Coppelię” będzie można zobaczyć - dodaje.
W roli choreografa, po raz pierwszy na scenie Opery Nova, Jacek Tyski. - Mam nadzieję, że na naszym przedstawieniu zjawią się całe rodziny. Bo to opowieść zarówno dla młodszych, jaki i trochę starszych widzów - wyjaśnia. - Będzie mnóstwo kolorów, akcji, tańca.
Jak dodaje choeograf, ponieważ scenografia do przedstawienia jest inspirowana bajkową rzeczywistością, zależało mu, by to kostiumy wprowadziły trochę realności.
A projekty kostiumów, inspirowane Francją, wyszły spod ręki znakomitej tancerki, Marty Fiedler. Scenografia Olgi Skumiał - nowoczesna, z ciekawą fakturą dekoracji ,w pogodnych kolorach morelowego różu, łagodnego błękitu. Po raz pierwszy w historii opery w obsadzie spektaklu znalazł się również stylista fryzur i charakteryzacji. Jest nim Marek Bryczyński.
Premiera „Coppeli” w najbliższą sobotę 9 listopada o godz. 19. A ponieważ tytułowa bohaterka jest lalką, widzowie są proszeni, by na premierę przyjść właśnie z lalkami, które trafią później do Zespołu Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych w Bydgoszczy.
