https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Coraz więcej bezimiennych ulic

MAŁGORZATA GOŹDZIALSKA
Jaka to ulica?
Jaka to ulica? Fot. Wojciech Alabrudziński
Gdzie we Włocławku jest ulica Zapiecek? Jeśli ktoś nie wie, to trudno mu będzie ją znaleźć. Tabliczki z nazwami ukradli złodzieje.

Na ulicę Zapiecek jeszcze kilka miesięcy temu łatwo było trafić. Zarówno od strony ulicy 3 Maja, jak i Brzeskiej, były tabliczki z nazwą i to po obu stronach jezdni. Niestety, tabliczki zniknęły. Prawdopodobnie padły łupem złodziei i trafiły do jednego z punktów skupu złomu. Teraz ktoś, kto nie zna Włocławka, a szuka Domu Pomocy Społecznej, Prywatnej Ogólnokształcącej Szkoły Sztuk Pięknych czy pralni przy tej śródmiejskiej ulicy, krąży po mieście dopytując przechodniów. Znikające tablice z nazwą ulic to jednak

nie tylko problem śródmieścia

Miejski Zarząd Dróg zapewnia, że reaguje na każdy sygnał o zniknięciu tabliczek. Pracownicy podczas objazdów miasta także rozglądają się, czego na ulicach brakuje. Na ulicy Zapiecek jednak tabliczek z nazwami nie ma od kilku miesięcy, mimo że - jak zapewnił nas Czytelnik - interweniował w tej sprawie zarówno w MZD, jak też w Urzędzie Miasta.

Kradzież tabliczek z nazwami ulic to nie jest jedyny problem tych, którzy dbają o infrastrukturę drogową w mieście. Giną bowiem także znaki drogowe. Wciąż cenionym przez złodziei łupem są pokrywy studzienek kanalizacyjnych oraz kratki ściekowe, ale ostatnio skala tego procederu nieco się zmniejszyła.

Zdarza się jednak, że z jednej tylko ulicy w tym samym czasie ginie kilkanaście pokryw studzienek lub kratek ściekowych.

Naprawianie szkód

czynionych przez złodziei na włoc- ławskich ulicach, sporo kosztuje Miejski Zarząd Dróg, a więc wszystkich włocławian jako podatników. - Uzupełnienie jednej kratki to wydatek rzędu trzystu złotych, nowa pokrywa kosztuje od czterystu do pięciuset złotych - wylicza Urszula Lach z MZD.

Problem kradzieży, a także niszczenia tablic na ulicach dotyczył do niedawna także włocławskich spółdzielni mieszkaniowych. Znalazły jednak rozwiązanie - nazwy ulic wypisywane są wielkimi literami na ścianach bloków. W ten sposób, nawet jeśli tabliczka z nazwą zostanie skradziona, znalezienie osiedlowej uliczki nie sprawia kłopotu. Na takie rozwiązanie zdecydowała się między innymi Spółdzielnia Mieszkaniowa "Południe".


Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska