Coraz więcej dorosłych Polaków mieszka wciąż z rodzicami

Kilka lat temu skończyłem humanistyczne studia i od tamtej pory nie udało mi się znaleźć stałej pracy - opowiada Łukasz, bydgoszczanin. - Dlatego, mimo że stuknęła mi już trzydziestka, ciągle mieszkam z rodzicami. Nie stać mnie na wynajęcie mieszkania, nie mówiąc już o kredycie na własne. Czasem myślę, że to się nigdy nie zmieni.

Młodzi, zdolni, bezrobotni

Może się nie zmienić, ponieważ sytuacja na rynku pracy w regionie jest nie najlepsza. - W samej Bydgoszczy zarejestrowanych bezrobotnych jest w tej chwili 13 917 osób - tłumaczy Grzegorz Sarbiewski z Powiatowego Urzędu Pracy w Bydgoszczy. - Z tego prawie sześć tysięcy to osoby w przedziale wiekowym 25-34 lata. To prawie połowa.

Przeczytaj także:Polacy są coraz bogatsi. Na co wydają pieniądze?

Podobnie sytuacja wygląda w powiecie. Zarejestrowanych jest 5240 osób, a młodych bezrobotnych jest 2640. - I, niestety, ta liczba konsekwentnie rośnie.

Jednak nawet, jeśli młody człowiek znajdzie pracę, to po pierwsze z cudem graniczy otrzymanie umowy o pracę, nie mówiąc już o zarobkach, które nie pozwalają na marzenia o własnym M. Jak podaje "Gazeta Prawna" przeciętna pensja w Bydgoszczy wynosi 3255 zł, a w Toruniu 3394 zł, co plasuje nas na czwartym miejscu, jeśli chodzi o miasta, w których zarabia się najgorzej. - Chciałabym tak najgorzej zarabiać - mówi Beata z Torunia, która pracuje na "śmieciówce" w jednej z toruńskich firm. Trzy tysiące to chyba jakieś bajki, nie wiem, gdzie się tyle zarabia.

Paweł Majtkowski, ekonomista tłumaczy jednak, że to uśredniona pensja, wyliczona biorąc pod uwagę zarówno najwyższe wynagrodzenia, jak i te najniższe.

Bo jest wikt i opierunek

- Z moją pensją nawet o wynajmie mieszkania nie ma mowy. Dlatego mieszkam z mamą. Trochę dokładam się do czynszu, ale większość pieniędzy jest dla mnie - kontynuuje torunianka. - Gdybym teraz się usamodzielniła, mój standard życia by się obniżył.

- I o to również chodzi - tłumaczy Iza Wojnicka, studentka socjologii z Poznania. - Jesteśmy przyzwyczajeni do wygodnego życia, gdzie mamy większość rzeczy podanych na tacy i nie musimy się martwić o comiesięczne opłaty. Ta wygoda coraz częściej wygrywa z chęcią odcięcia się od pępowiny. Dlaczego? Cóż, w każdym trochę drzemie wieczny student.

Razem raźniej?

Według "Gazety Prawnej" jest jeszcze jeden powód, dla którego liczba dorosłych dzieci, mieszkających z rodzicami rośnie. To wiek, w którym podejmujemy decyzję o założeniu rodziny, a który ostatnimi laty jest wyższy. Ale czy we dwójkę nie byłoby łatwiej o kredyt?

- Pewnie tak, natomiast w tej chwili młodzi ludzie chcą się najpierw dorobić, zanim zajmą się tworzeniem rodziny - uważa Majtkowski. - A poza tym dłużej chcą być wolni. A mieszkanie u rodziców im tę wolność w jakiś sposób daje. Przynajmniej finansową, bo wszystko co zarobią, mają na własne przyjemności.

- Boję się, że przez to, że mój syn wciąż ze mną mieszka, nie nauczy się odpowiedzialności - mówi pani Halina, mama 31-latka. - Ale przecież nie wyrzucę go z domu.

Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!