Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Coraz więcej kamer, ale Bydgoszcz ma z nimi kłopot

Maciej Czerniak
Centrum monitoringu w Bydgoszczy mieści się w budynku komendy miejskiej
Centrum monitoringu w Bydgoszczy mieści się w budynku komendy miejskiej Jarosław Pruss/archiwum
Problem dotyczy nowych kamer monitoringu, które zostały zainstalowane w w parku im. Jana Kochanowskiego w centrum Bydgoszczy. Skwer został w tym roku zrewitalizowany. Jego przebudowa to koszt 4,5 mln zł.

https://www.youtube.com/watch?v==6BiGNebKLFk
Sieć odnowionych alejek nawiązuje do oryginalnego planu parku z początku XX wieku. Miejsce - wraz z nowym muzycznym placem zabaw dla dzieci - zostało objęte systemem miejskiego monitoringu. Okazuje się jednak, że 10 kamer, które zostały zainstalowane na skwerze, od tygodni nie działa.

Pomieścić pracowników
Dlaczego? Podobno w Miejskim Centrum Monitoringu nie ma miejsca na... zainstalowanie dodatkowych ekranów, na których mógłby być wyświetlany obraz z kamer. Urzędnicy tłumaczą to jednak innym problemem.

- To nieprawda - mówi Marta Stachowiak, doradca prezydenta Bydgoszczy. - Kamery w parku Kochanowskiego nie są jeszcze uruchomione z uwagi na brak zasilania elektrycznego. Umowa z firmą Enea została podpisana jednostronnie przez miasto, czekamy zatem na podpisanie jej przez przedstawicieli firmy i zamontowanie podliczników.

Czytaj: Bydgoski "Frog" na motocyklu. Wjeżdżał do galerii handlowych i przejeżdżał przez przejścia dla pieszych [wideo]

Jednocześnie Stachowiak zaznacza, że docelowo obraz z kamer jednak będzie przekazywany do siedziby MCM, które mieści się w Komendzie Miejskiej Policji przy ulicy Wojska Polskiego.
Nie zmienia to faktu, że miasto ma jednak problem z planowanym przeniesieniem MCM do nowej, bardziej przestronnej siedziby. W tej obecnej z trudem może pomieścić się ponad 30 pracowników zatrudnianych przez Komendę Straży Miejskiej do obserwowania obrazu z kamer. Śledzą na bieżąco to, co dzieje się w 161 miejscach miasta objętych systemem.

Plan przeniesienia MCM do budynku dawnego gimnazjum przy ulicy Baczyńskiego na Kapuściskach - jednej z lokalizacji branych pod uwagę jako nową siedzibę centrum - ostatecznie porzucono.

- Szukamy nowego budynku - wyjaśnia Marta Sta-chowiak. - Budynek przy ulicy Baczyńskiego miasto przeznaczyło na siedzibę Zarządu Dorzecza Wisły - dodaje. Właśnie w tym celu bydgoscy radni zdecydowali i zamianie gmachu dawnej szkoły na tereny przy ulicy Rejewskiego - Traktorzystów, które należały do Skarbu Państwa.

Więcej dzisiaj, w papierowym wydaniu "Gazety Pomorskiej". Możesz kupić też e-wydanie

Czytaj e-wydanie »
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska