Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Córki radnego w spółdzielni już tam nie ma. Inni się martwią

Anna Klaman
W administracji pracuje jedna osoba. Przed budynkiem zastaliśmy pracowników spółdzielni - Rafała Lemańczyka i Marcina Neukamma
W administracji pracuje jedna osoba. Przed budynkiem zastaliśmy pracowników spółdzielni - Rafała Lemańczyka i Marcina Neukamma Anna Klaman
Córka radnego pracowała w spółdzielni, ale do końca ubiegłego roku

Dziś drugi odcinek naszego cyklu o posadach dla krewnych radnych. „Bierzemy na warsztat” panią Katarzynę, córkę radnego Zbigniewa Bielińskiego.

Zmieniła nazwisko, od czterech lat jest mężatką. Nie chciała z nami porozmawiać, jej tata - radny - nie udostępnił nam jej numeru telefonu. Mimo wielokrotnych próśb. Obiecał, że się z nią skontaktuje, by umożliwić nam zadanie jej pytań. Do rozmowy jednak nie doszło. Wcześniej radny zasugerował, że możemy mieć problemy, co można było zrozumieć, by sprawą się tak wnikliwie nie zajmować. - Moja córka jest osobą dorosłą, mężatką i to z mężem uzgadnia swoje ewentualne wypowiedzi - mówił.

Niech prezes odpowie

Wczoraj ponowiliśmy prośbę o kontakt. Bezskutecznie. - Oczywiście, jeżeli córka zechce, to się z panią skontaktuje - powiedział nam radny.

Nalegał za to, byśmy skontaktowali się z prezesem spółdzielni socjalnej Adamem Domińskim. - To on najlepiej odpowie na pytania - stwierdził.

Tak też zrobiliśmy. Zapytaliśmy prezesa o kilka kwestii, wykształcenie zatrudnionej córki radnego, doświadczenie, jak przebiegał nabór i czy przypadkiem to radny nie poprosił o wyświadczenie przysługi.

>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<

I tu małe zaskoczenie, bo okazało się, że pani Katarzyna, owszem, pracowała, ale w grudniu ub.r. skończyła się jej umowa. A jeszcze na sesji burmistrz Jolanta Fierek, odpowiadając radnemu Przytarskiemu, stwierdziła, że tak - pracuje.

Poszliśmy więc wczoraj do siedziby spółdzielni, by upewnić się, kogo tam zastaniemy. Trochę trzeba było jej szukać, bo doraźnie - po czasowym zamknięciu biurowca przy ul. Dworcowej (sprawa samowoli budowlanej), biuro jest w budynku dworca PKP. Trudno tam trafić, z prawej strony - na pierwszym piętrze. Drzwi były zamknięte na klucz, gdy zadzwoniliśmy, jak do prywatnego mieszkania, otworzyła nam pani Joanna, pracownik administracji. - Teraz tylko ja tu pracuję w biurze - mówiła. - Drugiej osobie skończyła się umowa. Nie będę jednak rozmawiać, wszelkie pytania proszę kierować do prezesa.

Pracownicy - martwimy się

Na korytarzu spotykamy pracownika Rafała Lemańczyka, a przed budynkiem drugiego - Marcina Neukamma. - Mamy umowy od sierpnia - mówią. 
- Trochę się martwimy, że wokół spółdzielni jest taka zła atmosfera. To jej i nam dobrze nie wróży.
O tym, czy spółdzielnia założona w kwietniu ub. r. przetrwa i czy zacznie działać prężnie, a nie rachitycznie - wkrótce napiszemy więcej. Tymczasem wracamy do etatu pani Katarzyny. - Została zatrudniona w czerwcu 2016 r. - mówi prezes Domiński. 
- Umowa była na czas określony do grudnia 2016r., na cały etat na stanowisko administracyjne.

Jakie kryteria

Jak twierdzi, nabór był prowadzony spośród osób, które złożyły CV. Było ich ok. 20. - Kryterium, jakim się kierowałem, było to, czy osoba jest bezrobotna i zarejestrowana w PUP i czy posiada odpowiednie kwalifikacje na dane stanowisko - mówi Domiński. - Osób, które się zgłosiły z wyższym wykształceniem było niewiele, jeśli dobrze pamiętam, to trzy czy cztery. Pani Katarzyna miała jako jedyna wyższe wykształcenie o profilu administracyjnym. Sprawdziła się w 100 proc. To był dobry wybór, do dzisiaj pracujemy na dokumentach, które przygotowała z innym pracownikiem.

Domiński podkreśla, że zarzuty Przytarskiego są absurdalne: 
- Według tej logiki, dzieci osób pełniących funkcje publiczne powinny siedzieć w domu na bezrobociu. Nawet jak mają odpowiednie kwalifikacje. Jeśli dzieci pana Przytarskiego zgłosiłyby się i miały kompetencje, zostałyby zatrudnione. Czy córka radnego zostanie ponownie zatrudniona? - Nie wykluczam, że tak mogłoby się stać w przyszłości, ale o to trzeba już pytać prezesa i moją córkę - mówi Bieliński.

INFO Z POLSKI odc.24 - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska