
John Baptist Bashobora w Inowrocławiu
Na spotkaniu był również Kamil. - Jestem katolikiem. Przybyłem tu z ciekawości. Im dłużej uczestniczyłem w tym wydarzeniu, tym bardziej wątpiłem w jego sens. Podnosiłem ręce, gdy inni podnosili. Klaskałem, gdy klaskali. Te gesty zupełnie mnie jednak rozpraszały. Były takie nienaturalne dla tego miejsca. Nigdy czegoś podobnego nie przeżyłem - wyznaje.

John Baptist Bashobora w Inowrocławiu
Ks. Marcin tłumaczy, że tego typu zachowanie w kościele rzeczywiście jest tu mało znane. - Ojciec John mówił nam, byśmy modlili się całym ciałem. Bardzo często chcemy tylko klęczeć i myśleć. Czasami trzeba wstać, podnieść ręce, by wielbić pana Boga. Spontanicznie - tłumaczy.

John Baptist Bashobora w Inowrocławiu
Od wiernych dociera do ks. Marcina wiele pozytywnych opinii dotyczących tego spotkania. Dlatego już dziś zapowiada, że w maju przyszłego roku dojdzie w Inowrocławiu do kolejnego, tym razem z dwoma charyzmatykami.
