Zjawisko nazywane "czarcim kręgiem" (w Anglii fairy ring, czyli krąg wróżek) polega na tym, że muchomory, kurki, lejkówki czy choćby purchawki tworzą niemal koło. Ba, taki okrąg może mieć nawet kilkaset metrów średnicy!
Dawniej wierzono, że maczały w tym palce nieczyste moce - nie wchodzono więc do takiego kręgu. Nikt też nie odważył się sięgać po grzyby z kręgów, rozchodzących się od pnia drzewa.
Wyjaśnienie naukowe tego zjawiska jest niezwykle proste. Chodzi o sposób rozrastania się grzybni.
Przypominamy również: "150 sów rozwinęło się w jedną noc". Grzybobranie w Kujawsko-Pomorskiem
Grzyby mają budowę strzępkowatą. Strzępki tworzą sieć - tzw. grzybnię, która może wytwarzać owocniki o rozmaitych kształtach. Jak zdradzają leśnicy, wiele grzybów wytwarza owocniki wyrastające właśnie na kolistym obrysie.
Dodajmy, że grzyby tworzące tzw. czarcie kręgi uwalniają toksyny. Dlatego bywa że towarzyszące im rośliny, mogą usychać lub się przebarwiać.
