Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czarna skrzynka Mi-24 odnaleziona

(wom)
fot. Lech Kamiński
Podczas przeszukiwania wraku wojskowego śmigłowca, który w miniony piątek rozbił się pod Toruniem, znaleziono dwa rejestratory parametrów lotu. Pomogą one ustalić przyczyny katastrofy, w której zginął jeden z pilotów.

Czarna skrzynka, rejestrator danych lotu

Czarna skrzynka, rejestrator danych lotu

To urządzenie rejestrujące parametry lotu samolotu. Zapis ten wykorzystywany jest w celu ustalenia przyczyn i przebiegu nienormalnego zachowania samolotu (w szczególności po katastrofie - do badania jej przyczyn).

Wojskowy śmigłowiec szturmowy Mi-24 był wyposażony w dwa wideorejestratory - potwierdził dziś Robert Rochowicz, rzecznik prasowy MON. - Oba przetrwały wypadek i zostały przekazane do analizy komisji badającej przyczyny katastrofy - powiedział Rochowicz.

Rejestratory utrwalają parametry techniczne lotu, rozmowy pilotów i technika pokładowego między sobą, a także te między załogą a wieżą kontroli lotów.

Śmigłowiec Mi-24 pochodził z 49. Pułku Śmigłowców Bojowych z Pruszcza Gdańskiego. Uległ wypadkowi ok. 22.30 podczas lotu szkoleniowego na trasie Toruń - Inowrocław. Formacja śmigłowców trenowała przed przed misją w Afganistanie. Śmigłowiec był uzbrojony, miał wykonywać strzelanie w nocy.
Maszyna spadła z wysokości ok. 200 metrów.

W katastrofie zginął drugi pilot maszyny, por. Robert Wagner, a dowódca śmigłowca i technik pokładowy zostali ranni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska