Sytuacja naprawdę jest nieciekawa. Straty liczone są już w miliardach złotych. Na giełdowej bessie najwięcej stracił właściciel Noble Banku Leszek Czarnecki. Jeszcze rok temu szczycił się prawie dziesięcioma miliardami złotych. Teraz jego majątek wycenia się na trzy i pół miliarda. Mimo potężnych strat to on cały czas jest numerem jeden wśród najbogatszych Polaków.
2008 rok nie był też dobry dla Romana Karkosika. Właściciel toruńskiej Elany stracił ponad połowę swojego majątku. A jak donosi "Gazeta Wyborcza", będzie jeszcze gorzej, bo branża hutnicza, w którą często inwestuje Karkosik, nie ma najlepszych perspektyw.
Dlatego rekin biznesu z podtoruńskiego Czernikowa myśli nad nowymi inwestycjami. - Wchodzę w telefonię komórkową. Rozkręcam biznes z ojcem Tadeuszem Rydzykiem - powiedział mi w październiku Roman Karkosik.
Niestety, chudnące portfele polskich biznesmenów wpływają też na nasze domowe budżety. Następuje efekt domina. Kryzys finansowy uderza w biznesmenów. Dlatego ci, często chcąc niwelować straty, redukują w swoich zakładach liczbę pracowników.
