Piąty rok z rzędu pierwsze miejsce w zestawieniu "PB" zajął Zygmunt Solorz. "Przede wszystkim dzięki pakietowi kontrolnemu w Cyfrowym Polsacie, a także akcjom ZE PAK i ATM Grupy, znów został najbogatszym inwestorem indywidualnym na GPW, ale jego notowany na giełdzie majątek nieco się skurczył" - podaje gazeta.
Wiceliderem w zestawieniu został Tomasz Biernacki, kontrolujący sieć marketów Dino.
A na najniższym stopniu podium zasiadł najbogatszy obcokrajowiec na GPW (drugi w ubiegłym roku) Meksykanin Carlos Fernández González, który od 2015 r. przez łańcuszek spółek kontroluje restauracyjną grupę AmRest.
Przeczytaj też: Milionerów w Kujawsko-Pomorskim ubyło? Znikło 62
"By załapać się na podium najbogatszych na warszawskiej giełdzie trzeba mieć w akcjach ponad 4 mld zł, a do miejsca w pierwszej piątce potrzeba co najmniej 2 mld zł. Kryterium to spełniają odzieżowo-obuwniczy weterani GPW: Marek Piechocki z LPP i Dariusz Miłek z CCC" - podaje "Puls Biznesu".
W zestawieniu znalazł się też m.in. Sebastian Kulczyk (13. miejsce), którego majątek w tym roku zmalał. W 2017 r. posiadał on akcje wspólnie z siostrą Dominiką, a w portfelu mieli chemiczny Ciech, energetyczną Polenergię i poszukiwawczego Serinusa. W kończącym się roku rodzeństwo podzieliło się majątkiem - akcje Polenergii przeszły na własność Dominiki.
Z listy giełdowych miliarderów zniknął m.in. Roman Karkosik związany z naszym regionem.

"W ubiegłym roku siódmy, po konfliktach z KNF-em zapowiadał sprzedaż części giełdowego majątku i wycofanie się z GPW, jednak ostatecznie tego nie zrobił. Giełdowym miliarderem jednak być przestał, głównie ze względu na to, że Boryszew, perła w jego inwestorskiej koronie, jest dziś o połowę tańszy niż rok wcześniej. W efekcie wartość giełdowego portfela Romana Karkosika to dziś około 0,8 mld zł, wobec 1,6 mld zł przed rokiem" - wylicza gazeta.
Przeczytaj również: Roman Karkosik, znany biznesmen, nie przyznaje się do winy
