Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czarny piątek. Kobiety wyszły w Chojnicach na ulicę [zdjęcia, wideo]

Redakcja
Kobiety nie były same, tu i ówdzie widać było panów. Były transparenty znane już z wcześniejszych protestów, a więc m.in. takie o potrzebie edukacji seksualnej. Ale i takie, na których widniało wyznanie Kocham Konstytucję. Albo takie, żeby politycy "odczepili się" od kobiet  (tu padały popularne ostatnio imiona). Znalazł się przytyk wobec ks. proboszcza Chyły i jego nienawiści do kobiet...- Jesteśmy tu, bo boimy się, że już niedługo będą nam mówić, co mamy gotować we wtorek, a co w piątek - powiedziała nam Teresa Ziółtkowska. - Mamy dosyć tego, że mówi się nam, jak mamy żyć. Każdy ma własne sumienie, powinien się nim kierować. Nie można załatwiać wszystkiego ustawami. - Przechodziłem, przystanąłem - powiedział "Pomorskiej" Ireneusz Kiełb. - Wiem, o co chodzi. Takie decyzje przychodzą z trudem, ale wiem, że my z żoną, gdybyśmy wiedzieli, że urodzi się nam niepełnosprawne dziecko, to nie chcielibyśmy, żeby przyszło na świat. Dlaczego? Bo mam doświadczenia osobiste, jak państwo "pomaga" w takiej sytuacji. Jestem kuratorem mojej niepełnosprawnej siostry. Ona ma opiekę, ale bywa tak, że tacy ludzie jak ona zostają zupełnie sami. Co się dzieje, kiedy umrą ich rodzice? Protest był milczący. Mówiły tylko transparenty. Potem przez rynek ruszył pochód, w którym maszerowało kilkudziesięciu zebranych.
Kobiety nie były same, tu i ówdzie widać było panów. Były transparenty znane już z wcześniejszych protestów, a więc m.in. takie o potrzebie edukacji seksualnej. Ale i takie, na których widniało wyznanie Kocham Konstytucję. Albo takie, żeby politycy "odczepili się" od kobiet (tu padały popularne ostatnio imiona). Znalazł się przytyk wobec ks. proboszcza Chyły i jego nienawiści do kobiet...- Jesteśmy tu, bo boimy się, że już niedługo będą nam mówić, co mamy gotować we wtorek, a co w piątek - powiedziała nam Teresa Ziółtkowska. - Mamy dosyć tego, że mówi się nam, jak mamy żyć. Każdy ma własne sumienie, powinien się nim kierować. Nie można załatwiać wszystkiego ustawami. - Przechodziłem, przystanąłem - powiedział "Pomorskiej" Ireneusz Kiełb. - Wiem, o co chodzi. Takie decyzje przychodzą z trudem, ale wiem, że my z żoną, gdybyśmy wiedzieli, że urodzi się nam niepełnosprawne dziecko, to nie chcielibyśmy, żeby przyszło na świat. Dlaczego? Bo mam doświadczenia osobiste, jak państwo "pomaga" w takiej sytuacji. Jestem kuratorem mojej niepełnosprawnej siostry. Ona ma opiekę, ale bywa tak, że tacy ludzie jak ona zostają zupełnie sami. Co się dzieje, kiedy umrą ich rodzice? Protest był milczący. Mówiły tylko transparenty. Potem przez rynek ruszył pochód, w którym maszerowało kilkudziesięciu zebranych. Maria Eichler
Dziś o godz. 16 na Starym Rynku w Chojnicach trwał protest przeciwko zaostrzaniu ustawy aborcyjnej.

Kobiety nie były same, tu i ówdzie widać było panów. Były transparenty znane już z wcześniejszych protestów, a więc m.in. takie o potrzebie edukacji seksualnej. Ale i takie, na których widniało wyznanie Kocham Konstytucję. Albo takie, żeby politycy "odczepili się" od kobiet (tu padały popularne ostatnio imiona). Znalazł się przytyk wobec ks. proboszcza Chyły i jego nienawiści do kobiet...

- Jesteśmy tu, bo boimy się, że już niedługo będą nam mówić, co mamy gotować we wtorek, a co w piątek - powiedziała nam Teresa Ziółtkowska. - Mamy dosyć tego, że mówi się nam, jak mamy żyć. Każdy ma własne sumienie, powinien się nim kierować. Nie można załatwiać wszystkiego ustawami.

- Przechodziłem, przystanąłem - powiedział "Pomorskiej" Ireneusz Kiełb. - Wiem, o co chodzi. Takie decyzje przychodzą z trudem, ale wiem, że my z żoną, gdybyśmy wiedzieli, że urodzi się nam niepełnosprawne dziecko, to nie chcielibyśmy, żeby przyszło na świat. Dlaczego? Bo mam doświadczenia osobiste, jak państwo "pomaga" w takiej sytuacji. Jestem kuratorem mojej niepełnosprawnej siostry. Ona ma opiekę, ale bywa tak, że tacy ludzie jak ona zostają zupełnie sami. Co się dzieje, kiedy umrą ich rodzice?

Protest był milczący. Mówiły tylko transparenty. Potem przez rynek ruszył pochód, w którym maszerowało kilkudziesięciu zebranych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska