Majka Jeżowska, jak prawdziwa gwiazda dziecięcej piosenki, przyjechała niebieską Warszawą w żółte stokrotki. Po energetycznym występie artystka jeszcze przez półtorej godziny rozmawiała ze swoimi fanami. Rozdawała autografy i podpisywała płyty. Można się z nią było spotkać w hotelu Roal.
Wyznała, że było jej bardzo miło spędzić mikołajki na czerskim rynku. Była zachwycona występującymi dziećmi i klimatem imprezy.
Przeczytaj także: Nakło. Mikołajki z Majką Jeżowską
Majka Jeżowska nie była jedyną atrakcją. Dzieci z zaciekawieniem przyglądały się pokazowi magika Piotra Szumnego. Sztuczki były wyjątkowe. Dzieci przekonały się, że czarować rzeczywiście można. Szumny sprawił na przykład, że w walizce na dłuższą chwilę zniknęła jego sceniczna współtowarzyszka.
Oczywiście pojawił się Mikołaj, można sobie było z nim zrobić darmowe zdjęcie. Na scenie cały czas bawił dzieci Rudolf Czerwonosy. Była też choinka, świetlne iluminacje, kosze pełne słodkości, a przede wszystkim występy dzieci z czerskich szkół i przedszkoli. Mikołajki zakończył pokaz fajerwerków.