- Ta kamera jest bardzo przydatna w akcjach gaśniczych - mówi Stanisław Leszczyński, prezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Czersku. - Nieraz mieliśmy sytuacje, że kamera by się nam przydała. Prosiliśmy o pomoc strażaków z Chojnic.
Kamera termowizyjna sprawdza się najczęściej wtedy, kiedy trzeba szybko odszukać źródło ognia. Szczególnie jest to utrudnione w dużych, zadymionych pomieszczeniach. Przykłady? Pożar w zakładzie stolarskim Bogdana Sękowskiego czy na tzw. Polanie u Edwarda Nitki.
- Przy pożarach w budynkach mieszkalnych otrzymujemy czasami informacje o znajdujących się w mieszkaniach osobach - mówi Leszczyński. - Wówczas łatwiej jest nam je zlokalizować.
Dzięki kamerze strażacy szybciej są w stanie ugasić pożar, nieść pomoc pogorzelcom, ale
jednocześnie oszczędzają wodę. Nie leją jej przypadkowo, bo strumień wody kierują tam, gdzie trzeba. Druhowie z Czerska mają już przedwstępną umowę z producentem na dostawę. Dzięki wspólnemu zakupowi z kolegami Karsina, kamera, która trafi do Czerska, będzie tańsza.
Hojni okazali się także czerszczanie, którzy wspierali datkami strażaków pod kościołem.
CZERSK Dzięki kamerze sprawniejsze akcje
Tekst i fot. ANNA KLAMAN

Ostatnio strażacy dostali od komendanta Jacka Knutha apteczkę do dużego samochodu
Strażacy chcą kupić kamerę termowizyjną. Potrzebują na nią około 30 tys. zł. Jeszcze całej sumy nie mają, ale są na dobrej drodze.