To stara sprawa z 13 stycznia tego roku. Wtedy to „Marcin W., kierując samochodem osobowym marki citroen, nie zachowując należytej ostrożności w czasie jazdy - stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na pobocze i uderzył w drzewo”.
Policjant namawiał swoją pasażerkę, by wzięła winę na siebie. Potem uciekł z radiowozu. Do kościerskiego szpitala, gdzie przebywał kilka tygodni.
Cicho sza o policjancie. Do czasu
Wtedy o zdarzeniu było cicho sza. Informacja o ucieczce zatrzymanego policjanta nie przedostała się do mediów.
Jak się teraz dowiedzieliśmy, Marcina W. wówczas zawieszono i wszczęto także wewnętrzne policyjne postępowanie wyjaśniające. W piątek Paweł Wnuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Słupsku, poinformował o akcie oskarżenia wobec policjanta. Zarzuty dotyczą podżegania do składania fałszywych wyjaśnień. To było w piątek, 28 czerwca. A ze służby w policji wydalono go z ostatnim dniem miesiąca, czyli w niedzielę.
Przesłuchany w charakterze podejrzanego Marcin W. nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu przestępstwa, a następnie odmówił wyjaśnień i odpowiedzi na pytania.
Grozi mu nawet osiem lat więzienia. Śledztwo prowadziła Prokuratura Rejonowa w Lęborku, proces będzie w chojnickim sądzie. - Podżeganie do składania fałszywych zeznań polegało na tym, by świadek, która była pasażerem samochodu kierowanego przez Marcina W., składając zeznania, wskazała, że to ona kierowała, a tym samym, by wzięła winę na siebie za spowodowanie zagrożenia na drodze - informuje prokurator Wnuk. - Po przeprowadzeniu postępowania wyjaśniającego, w którym świadek ta złożyła zgodne z prawdą zeznania, wobec Marcina W. został skierowany do Sadu Rejonowego w Chojnicach wniosek o ukaranie za popełnienie wykroczenia drogowego z art. 97 kw.
Poszukiwali bez skutku...
Prokurator dodaje, co się działo po kolizji: - „Co ciekawe, Marcin W., będąc przewożony z miejsca zdarzenia drogowego do komisariatu policji celem wyjaśnienia jego przebiegu, uciekł z radiowozu. W związku, z czym ogłoszono za nim poszukiwania. Marcin W. po ucieczce z radiowozu udał się do kościerskiego szpitala, gdzie był hospitalizowany przez okres kilku tygodni.”
Flesz - wypadki drogowe. Jak udzielić pierwszej pomocy?
