Chodzi o Elżbietę Kwiatkowską, która startowała z pierwszej pozycji na liście PJN. Jej mąż Czesław był członkiem komisji obwodowej, która urzędowała w Szkole Podstawowej w Grucznie.
Wzbudziło to wątpliwości naszych internautów. Na www.pomorska.pl ukazał się wpis: - Jeżeli przewodniczącym komisji liczącej głosy w Grucznie był pan z Chrystkowa, to powinny być one unieważnione. Z listy PJN startowała przecież jego żona. Jak to możliwe, że mąż sprawdzał głosy oddane na własną żonę? Przecież to zabronione przez kodeks. Nadurzędnik, który do tego dopuścił, powinien zapłacić za powtórzenie wyborów w Grucznie, dlaczego mają odbywać się kolejny raz z moich podatków? - pyta Jacek.
Leszek Żurek, sekretarz gminy Świecie zapewnia, że wybory w Grucznie odbyły się zgodnie z Kodeksem Wyborczym - Analizowaliśmy dokładnie ten przypadek i nie ma do czego się doczepić. Niedowiarkom polecam lekturę Kodeksu Wyborczego w tej sprawie, od artykułu 182 do 186.
Warto dodać, że pani Kwiatkowska nie dostała się do Sejmu. Była piąta wśród kandydatów z powiatu świeckiego. Zdobyła blisko 700 głosów.
Więcej informacji ze Świecia znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/swiecie
Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców