Na ostatniej sesji włocławscy radni podjęli uchwałę w sprawie zwolnienia uczniów szkoł artystycznych z opłat za przewóz pomocy naukowych. Chodzi m.in. o teczki z rysunkami, blejtramy, instrumenty muzyczne. Pomysł zgłosiła radna PiS Joanna Borowiak, wspierana przez Młodzieżową Radę Miasta. Wówczas jeden z radnych SLD przypominał, że każda ulga udzielana przez Radę Miasta to swego rodzaju rozdawnictwo.
Wczoraj jednak Rada Miejska SLD ogłosiła, że przystępuje do zbiórki podpisów pod obywatelskim projektem uchwały w sprawie zwolnienia bezrobotnych z opłat za przejazdy autobusami komunikacji miejskiej. Chodzi o to, by ta grupa włocławian nie musiała płacić za bilety na trasie miejsce zamieszkania - Powiatowy Urząd Pracy oraz jadąc do potencjalnego pracodawcy ze skierowaniem wydanym przez włocławski PUP.
- Miasto wpisując się w aktywną politykę przeciwdziałania bezrobociu, powinno ułatwiać poszukiwanie pracy - podkreśla Krzysztof Kukucki, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej SLD, autor projektu uchwały. I podkreśla, że proponowana uchwała likwiduje jedną z wielu barier, z którymi spotykają się bezrobotni.
Kto zapłaci za bezpłatne przejazdy poszukujących pracy? Krzysztof Kukucki i radny SLD Tadeusz Raczyński zgodnie mówią, że pokrycie kosztów wprowadzenia proponowanej uchwały mogłoby się odbyć poprzez ograniczenie o 50 procent diet radnych.
Co sądzi o tej inicjatywie Rafał Sobolewski (PO), przewodniczący Rady Miasta? - Sam byłem bezrobotny, wiem, co to znaczy i nie jestem przeciwny tej inicjatywie, ale uważam, że wcześniej powinien być opracowany system rozliczeń z miejskim przewoźnikiem - wyjaśnia. Co zaś się tyczy ograniczenia diet radnych, to proponuję, by Tadeusz Raczyński, nie czekając na podjęcie uchwały, już oddał bezrobotnym wskazanym przez Powiatowy Urząd Pracy połowę swojej diety.
Zaskoczony inicjatywą jest Marek Krygier, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego we Wlocławku. - Nie będę komentował sprawy, bo nie znam projektu uchwały - powiedział nam wczoraj.
Wprowadzenia "rozwiązań korzystnych dla ośob długotrwale bezrobotnych i poszukujących pracy w zakresie opłat za korzystanie z komunikacji miejskiej" obiecywał przed czterema laty w kampanii wyborczej kandydat SLD, Andrzej Pałucki. Zbliżają się kolejne wybory i temat powraca. - Lepiej późno niż wcale - komentuje Krzysztof Kukucki.
