Powrót do Macierzy - dla ziemi lubawskiej i michałowskiej, dla Nowego Miasta Lubawskiego i Brodnicy - przeciągnął się jeszcze od dwa lata, do postanowień Traktatu Wersalskiego.
Dla mieszkańców tych ziem, dążących tak samo do niepodległości, ważna była praca organiczna i kultywowanie tradycji, samoorganizacja - istnienie towarzystw kulturalnych, kas samopomocy, stowarzyszeń sportowych, strażackich.
W Nowym Mieście Lubawskim, wiosną 1918 r, powstało Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Sportowej, zalążek klubu sportowego Drwęca. Klubowa historia właśnie tę datę przywołuje jako początek działalności organizacyjnej KS Drwęca Nowe Miasto Lubawskie.
Dziś, na jubileusz, cieniem kładzie się aktualna sytuacja w tym stowarzyszeniu sportowym.
28 grudnia po raz ósmy w tym roku (rekord) obradowało walne zebranie członków KS Drwęca. A decyzji, co do przyszłości, nadal brakuje....jakichkolwiek. Członkowie, których przychodzi na walne coraz mniej - mieli zapoznać się z zadłużeniem klubu. Poznali je, ale w dwóch wersjach: byłego prezesa Daniela Cieplaka i speckomisji. A że różniły się między sobą istotnie walne, nie po raz pierwszy, podjęło salomonową decyzję. Zdecydowano o skonfrontowaniu obydwu sprawozdań do 10 stycznia przyszłego roku. Później, albo znajdzie się ktoś, kto da się wybrać do zarządu - na co dziś trudno liczyć - bądź walne będzie wnioskowało o kuratora albo likwidację.
Dramatycznie zabrzmiało pytanie wychowanków - kto ma nam podpisać zwolnienie z klubu???