Do licha, mam już dość (mam nadzieję, że Państwo również) takiej mentalności, która powoduje, że od lat nic się nie zmienia, że nie wyciągamy wniosków z porażek. Przyjmujemy ten fakt ze spokojem.
Zresztą taką postawę widać również poza boiskiem. Spójrzmy choćby na aferę Amber Gold. Ani sądy, ani organy ścigania, ani niektórzy politycy na początku ujawnienia afery nie widzieli w niej nic złego - czyżby zgodnie z maksymą "nic się nie stało".
Czytaj też: Dożywocie dla Breivika w złotej klatce
A dziś o czym dowiadujemy się z mediów: że Polacy ubożeją, że zaczynają przejadać swoje oszczędności (jeśli je w ogóle mają), że bezrobocie rośnie i wkrótce zapowiada się fala kolejnych zwolnień, a pracę często można dostać tylko dzięki znajomościom.
Czy nic się nie stało? Nic złego się nie dzieje? Czas wreszcie skończyć z obiecankami. Trzeba działać, a potem się tym chwalić. Już nie wystarczy kolejne expose ani stu ekspertów od wizerunku...
Czytaj e-wydanie »