Autor listu pisze, że w związku z wejściem w życie ustawy z 1 kwietnia 2016 r. o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego poprzez nazwę budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej składa wniosek o rozważenie podjęcia przez Radę uchwały.
Wniosek ma w pełni uzasadnienie historyczne - nazwa Rynek występuje na zachowanych archiwalnych mapach Tucholi.
Jak podkreśla Wędzicki, dopiero podczas II wojny światowej hitlerowski okupant wprowadził nową nazwę „Platz der Freiheit“. Po zakończeniu wojny władze komunistyczne nie przywróciły nazwy „Rynek“, zachowano nazwę ulicy nadaną w czasie okupacji, tyle że w języku polskim „Plac Wolności“. - Zdaję sobie sprawę, że rodzi to określone koszty społeczne, jednakże proponowana zmiana pozwoli
- oprócz wyeliminowania nazwy tej ulicy wprowadzonej przez dwa kolejne systemy totalitarne - na przywrócenie historycznej nazwy tej części naszego miasta - argumentuje Zenon Wędzicki.
- Jestem za historyczną nazwą, ale wiem, że będzie to kłopot dla mieszkańców tej okolicy - mówi Paweł Cieślewicz, przewodniczący Rady Miejskiej w Tucholi. - Zajmiemy się tym, bo nie ma innej opcji, na każde pismo odpowiadamy. Nawet jak byśmy zdecydowali, że będzie bezpłatna wymiana dokumentów u nas, to i tak jeszcze mieszkańcy mają mnóstwo innych dokumentów, które trzeba będzie wymienić. To rodzi trochę komplikacji.
>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<
Maria Ollick, tucholanka od pokoleń, popiera tę inicjatywę całym sercem. Nie ma żadnych wątpliwości, że powinna wrócić historyczna nazwa. Była akurat w bibliotece i inne panie też się z nią zgadzają. Stwierdziły, że tucholanie i tak w rozmowach używają nazwy „Rynek“. - W Tucholi nazewnictwo ulic odbywa się bez konsultacji społecznych, jak to jest w innych miejscowościach - dodaje Ollick. - Powinna być komisja i zdecydować.
Burmistrz Tadeusz Kowalski zapowiada, że zbierze się komisja i radni po konsultacjach zdecydują. To się stanie wkrótce.