Studentów fizyki i matematyki wyprowadzano z akademika w kajdankach. Policja nie miała wątpliwości, że zatrzymuje grupę handlarzy narkotyków. Wcześniej, przez kilka dni studenci byli obserwowani przez funkcjonariuszy z akademika obok oraz z pokoju w tym samym domu studenckim nr 2. W trzech pokojach policja znalazła prawie 2,6 kg marihuany i 11 dawek LSD, o łącznej czarnorynkowej wartości prawie 100 tys. złotych.
Czytaj koniecznie:2,6 kg narkotyków w toruńskim akademiku
Śledczy byli zaskoczeni, okazało się, że studenci niespecjalnie kryli się ze swoim biznesem, towar nie był jakoś mocno schowany.
- Funkcjonariusze po wejściu do pokoju 22-latka zobaczyli narkotyki, dosłownie wszędzie - ustawione na półkach w słoikach, suszone w szafie, a nawet w szufladach biurka - relacjonowała na naszych łamach aspirant Justyna Skrobiszewska, oficer prasowy policji w Golubiu-Dobrzyniu.
Polecamy galerię z naloty policji na akademik UMK
Studenci przez kilka tygodni handlowali narkotykami, które czuć było już od progu pokoju, jednak nikt z obsługi akademika nic niepokojącego nie zauważył ani nie wyczuł.
Piwnica Toruńskich Partaczy. Fascynujący pokaz rzemiosł historycznych [ZDJĘCIA]
- Na mieszkańców pokoju, w którym znaleziono narkotyki nie było żadnych skarg do administratorów, nie było więc powodów, żeby pokój skontrolować - tłumaczy to Ewa Walusiak-Bednarek z biura prasowego toruńskiego uniwersytetu. Nie kontrolowano też stanu technicznego pokoi. Dokonuje się go, gdy student zdaje klucze od pokoju, najczęściej na finiszu roku akademickiego. Zatrzymani studenci mieszkali w akademiku od trzech tygodni.
Władze uczelni otwarcie przyznają, że nie kontrolują pokoi studentów, rutynowa inspekcja odbywa się jedynie gdy student wyprowadza się z akademika. Portierka czy kierownik może wejść pod nieobecność studenta wyłącznie w przypadku poważnej awarii np. zalania. Czy po zatrzymaniu akademikowych dilerów władze zaostrzą zasady? Studenci mogą spać spokojnie. Nie będzie niezapowiedzianych kontroli pokoi.
- Prawo studentów do prywatnej przestrzeni jest poza dyskusją i stanowi prostą konsekwencję zapisów konstytucyjnych - stwierdza Ewa Walusiak- Bednarek. - Dobrą praktyką wypracowaną po 1989 roku jest nieingerowanie w prywatności mieszkańców.
Według władz uniwersytetu porządku w akademikach pilnuje regulamin, oczywiście każdy student łamiący prawo musi liczyć się z konsekwencjami. Faktem jest, że zmiana zasad w akademikach i wprowadzenie kontroli wymaga zgody Samorządu Studenckiego oraz Rady Mieszkańców Akademików, z czym pewnie władze UMK miałyby spory kłopot.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Dawno niewidziana Szostak na imprezie. Bardzo się zmieniła [ZDJĘCIA]
- Roksana Węgiel i Kevin Mglej wezmą nowy ślub! Sensacyjne szczegóły tylko u nas
- Rozanielona Kinga Duda wije sobie nowe gniazdko w Warszawie! ZDJĘCIA TYLKO U NAS
- Grób Wojciecha Siemiona wyróżnia się na cmentarzu. Uwielbiany aktor zginął tragicznie