Czy Polsce grozi w tym roku recesja? Agencja Fitch ocenia, co dzieje się w naszym kraju i porównuje sytuację Polski do innych

Pierwsze piątkowe notowania złotego mogły wydać się niepokojące dla tych, którzy nie śledzą na bieżąco kursów walutowych – PLN tracił rano po kilka groszy do głównych walut. Od dłuższego czasu sytuacja na rynku walutowym przedstawia się jednak tak, że pod koniec tygodnia PLN traci nieco z wypracowanych wcześniej wzrostów, by wrócić na korzystny kurs w nowym tygodniu.

Tym razem dodatkowym czynnikiem wpływającym na osłabienie kursu PLN mogło być zakończenie roku szkolnego, po którym wiele osób ruszyło do kantorów, by przed wyjazdem wymienić polską walutę. Wobec spadku wartości PLN, ogłoszenie w piątek nowego ratingu agencji Ftich dla polskiej gospodarki było zatem podwójnie istotne: mogło nie tylko wpłynąć na nastroje inwestorów lokujących w Polsce kapitał, ale także pogłębić lub zatrzymać deprecjację złotego. Dzisiejsze kursy walutowe dają odpowiedź, jak rynek zareagował na analizy i rekomendację agencji Fitch.

W piątek 23 czerwca agencja ratingowa Fitch ogłosiła decyzję dotyczącą oceny ratingowej Polski. Zgodnie z komunikatem prasowym eksperci zdecydowali o utrzymaniu oceny ratingowej Polski na poziomie A-/F1 odpowiednio dla długo- i krótkoterminowych zobowiązań w walucie zagranicznej oraz A-/F1 odpowiednio dla długo- i krótkoterminowych zobowiązań w walucie krajowej. Agencja Fitch, uzasadniając tak korzystną rekomendację, wskazała na zdywersyfikowaną gospodarkę, wspieraną przez dość solidne podstawy makroekonomiczne oraz niski poziom długu publicznego w porównaniu do krajów z podobnym ratingiem.

– Fitch potwierdził swoim ratingiem siłę polskiej gospodarki oraz wykazał optymizm, jeśli chodzi o przyszłość. Decyzja agencji będzie dobrą podkładką dla inwestorów zagranicznych, którzy teraz masowo inwestują w Polsce i dodatkowo może wzmocnić ten pozytywny trend – mówi ekonomista Andrzej Stefaniak.

Ekspert w kontekście oceny Fitcha zwrócił też uwagę na niebagatelną rolę pozycji polskiej Giełdy Papierów Wartościowych i mocną pozycję waluty. A jak polski złoty zareagował na nowy rating Polski?

Po tak dobrych wiadomościach polski złoty odzyskał na początku nowego tygodnia do euro już dwa z trzech straconych w piątek groszy. Oznacza to, że euro kosztuje dziś jedynie 4,43 zł. Jeśli chodzi o relację USD/PLN, to mamy do czynienia z wypłaszczeniem kursu. Od kilku dni dolara można kupić za 4,07 zł i na reakcję, po decyzji agencji Fitch trzeba będzie jeszcze poczekać.

– Przypuszczam, że niektórzy inwestorzy spodziewali się gorszej oceny polskiej gospodarki przez zagranicznych ekspertów i stąd zapewne wynikało drobne zawirowanie wokół złotego. Uważam, że mniejszy wpływ na chwilowy spadek popularności polskiej waluty ma początek sezonu wyjazdowego i wymiana PLN na EUR – komentuje Juliusz Bolek, przewodniczący Rady Dyrektorów Instytutu Biznesu.

Nie wszystkie prognozy Fitch dotyczące polskiej gospodarki są jednak korzystne. Eksperci agencji ratingowej prognozują, że wzrost gospodarczy spadnie do 0,7 proc. w 2023 r. To wina spowolnienia popytu krajowego – mówi raport. Spadek inflacji oraz poprawa warunków zewnętrznych powinna jednak pozwolić na silniejszy wzrost w drugiej połowie roku.

Agencja podtrzymała jednocześnie swoje stosunkowo pozytywne prognozy wzrostu średniookresowego (między 3-3,5 proc.), dzięki połączeniu silnej dynamiki inwestycji, wysokiej produktywności i normalizacji trendów konsumpcyjnych wraz ze spadkiem inflacji.

Oznacza to, że powoli oddala się widmo recesji technicznej, która według niektórych ekspertów mogła dotknąć Polski w tym roku. Doszłoby do niej, gdyby PKB dwóch następujących po sobie kwartałów znalazł się na minusie.

Zgodnie z oczekiwaniami specjalistów Fitch, środki z UE (RRF) zostaną odblokowane do końca tego roku, czyli już po wyborach. Eksperci mają jednak wątpliwości, czy władze nowe lub stare będą w stanie wykorzystać wszystkie środki, jeśli proces będzie się dalej opóźniał. To z kolei może zahamować wzrost w średnim terminie.

Jak przekonuje agencja ratingowa Fitch, czynnikiem, który mógłby wpłynąć na podniesienie oceny ratingowej, jest konsolidacja fiskalna w średnim okresie, która z kolei poprowadzi do zdecydowanego obniżenia relacji długu do PKB. Ważne mogą okazać się także dowody na to, że perspektywy trwałego i wyższego wzrostu PKB prowadzą do szybszej konwergencji dochodów zbliżonych do krajów z oceną ratingową „A” poparte działaniami, które nie prowadzą do nierównowagi makroekonomicznej i zewnętrznej. W skrócie chodzi o to, by wyższy wzrost PKB wywołał skutek w postaci doganiania państw bogatszych, w których obywatele mogą pozwolić sobie na więcej dzięki korzystniejszej relacji dochodów do kosztów życia oraz ich możliwości nabywczych.