- Niedawno stanowisko utracił kierownik działu organiza-cyjno-personalnego w "Nowym Szpitalu" w Świeciu - zdradza kulisy ruchów kadrowych jeden z Czytelników. - Niespodziewanie 9 maja, ku zaskoczeniu wszystkich, pojawił się w biurze nowy kierownik - podkreśla. - Nie było żadnego konkursu, nie przeprowadzono nawet rekrutacji wewnętrznej.
Dyrektor "Nowego Szpitala" zapewnia, że nie ma nic do ukrycia. - Jako spółka prawa handlowego dobór pracowników jest naszą wewnętrzną sprawą, mimo to regularnie na naszej stronie internetowej informujemy o wolnych posadach, jeśli takowe są - tłumaczy Emilia Konieczyńska. - W tym przypadku kadrowa, z powodu rażących uchybień, z dnia na dzień została odsunięta od stanowiska.
Potrzebowaliśmy szybko kogoś, kto przejmie jej obowiązki. Nie było czasu na konkurs. Skorzystaliśmy z ofert, jakie mamy w bazie.
Jak wyjaśnia Konieczyńska, wiele osób składa podania licząc, że kiedyś ktoś na nie odpowie. Tak było w tym przypadku. - Nowa kadrowa jest na trzymiesięcznym okresie próbnym - wyjaśnia. - Żeby otrzymać stałą umowę o pracę, musi się najpierw sprawdzić, a to nie będzie takie proste, bo nie ma doświadczenia w branży medycznej.
Czytaj e-wydanie »