Czy raporty gospodarcze, czyli o kondycji przedsiębiorstw, pomogą małym i średnim firmom?

- Zacznijmy od tego, czy polski drobny przedsiębiorca potrzebuje czegoś takiego jak raport o kondycji firmy? Czy musi się wspierać zewnętrznym źródłem danych, by prowadzić firmę?

- By w ogóle prowadzić - nie, ale by prowadzić bezpiecznie – to już inna rozmowa. Proszę sobie wyobrazić, skoczka rzucającego się na głęboką wodę bez upewnienia się, czy to na pewno bezpieczne. To właśnie firma, która działa na rynku bez monitorowania otaczającej ją sytuacji. Oczywiście źródeł takiej wiedzy jest wiele, raporty są tylko jednym z nich.

- Czym zatem różnią się od pozostałych?

- Przede wszystkim tym, że agregują dane właśnie z wielu różnych źródeł. Mam tu na myśli oczywiście źródła oficjalnie dostępne, tj. rejestry, sądy, urzędy, izby gospodarcze, Główny Urząd Statystyczny, giełdy długów, rankingi, statystyki, publikacje w mediach czy dane uzyskane bezpośrednio z badanej firmy. W raporcie dostajemy zatem zbiorczą informację na temat bardzo wielu aspektów działalności firmy, która nas interesuje, podczas, gdy poszczególne instytucje oferują nam tylko wycinek tego obrazu. Dodatkowo raporty zawierają ocenę kondycji danej firmy, stanowiącą jednocześnie rekomendację naszych ekspertów co do podjęcia lub zaniechania współpracy z nią.

- Zatrzymajmy się na chwilę przy informacjach zawartych w rejestrach dłużników. Skoro jako przedsiębiorca sprawdzam moich kontrahentów w tychże rejestrach, po co mi jeszcze raporty o firmach?

- Odpowiedź jest prosta: BIG-i nie udzielą nam ani informacji o kontrahencie, ani o jego historii płatniczej, ani nie podejmują się wspomnianej już przeze mnie oceny jego kondycji. Jeśli dłużnik przez wiele miesięcy nie płacił zobowiązań, po czym tylko na moment spłacił należności po to, by nie widnieć w BIG-u, nie jest możliwe sprawdzenie w tymże źródle historii jego zaległych płatności. W BIG-u będzie miał on „czystą kartotekę”. Tymczasem inne źródła, z których korzystają raporty gospodarcze, uwzględnią przeszłe opóźnienia w płatnościach, pokazując tym samym rzeczywisty obraz zwyczajów płatniczych naszego kontrahenta i być może pozwolą nam tym samym uniknąć przykrych konsekwencji finansowych.

- W kilku punktach: do czego mikro i małym firmom mogą być przydatne raporty? W jakich sytuacjach warto po nie sięgnąć?

- Tak naprawdę powinniśmy korzystać z nich stale. Sprawdzajmy obecnych kontrahentów, aby dostrzec w porę ich pogarszającą się sytuację finansową i ocenić, czy nie jesteśmy ostatnią firmą, której jeszcze płacą zanim staną się niewypłacalni. Sprawdźmy, czy kontrahent nie zwiększył obrotów dzięki zamówieniom u naszej konkurencji, podczas gdy u nas zamawia wciąż tyle samo. Być może właśnie omija nas okazja na poszerzenie współpracy z naszym kontrahentem. Dzięki raportom mamy szansę ustrzec się wielu szkód związanych z niewypłacalnością kontrahentów. To ważne, bo w biznesie, podobnie jak w przypadku ubezpieczenia komunikacyjnego AC, im mniej mamy szkód na koncie ,tym mniejszą składkę za ubezpieczenie należności zapłacimy u ubezpieczyciela.

Zapoznajmy się z sytuacją nowego kontrahenta, aby ocenić, czy to solidna firma i na jaki kredyt może u nas liczyć. Możemy także sprawdzać potencjalnych klientów po to, by wiedzieć, do kogo kierować ofertę i nie marnować czasu na firmy o złej kondycji. Wreszcie monitorujmy konkurencję, zobaczmy, jakie ma zyski, sprzedaż i udział w rynku w stosunku do naszych wyników. Jak widać, raport gospodarczy, czyli o kondycji firmy to narzędzie, które w prosty sposób pozwoli uniknąć wielu ryzykownych decyzji biznesowych, a także dostrzec niewykorzystane szanse. Jego podstawową wartością jest jednak rekomendacja współpracy z daną firmą, zaś wydatek poniesiony w związku z zakupem raportu jest niewspółmiernie mały w stosunku do strat, których możemy uniknąć wiążąc przyszłość swojej firmy z partnerem o wątpliwej kondycji finansowej. Oczywiście, jeśli planujemy stały monitoring otoczenia rynkowego, opcją korzystną z punktu widzenia finansów będzie wykup abonamentu i nielimitowany dostęp do wszystkich raportów o firmach. W bazie Verdict.pl znajdują się już informacje o ponad 3,5 mln firm.

Czytaj też: Gospodarcze Maliny 2010. Kto w zeszłym roku najbardziej zaszkodził polskiej gospodarce? [LISTA]

Czytaj też: Kodeks pracy - kontrowersyjne przepisy, by firmy mogły przetrwać kryzys