https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czy w gminie dojdzie do referendum?

(ms)
(fot. internet)
Podwyżka cen za wywóz śmieci stała się kością niezgody w Kcyni.

Im wyższe ceny za wywóz śmieci tym w Kcyni gorętsza dyskusja jak uregulować kwestie związane z ich wywozem. Wiele na ten temat mówiono na ostatniej sesji Rady Miejskiej. Problem opłat za śmieci podnosili m.in. sołtysi: Andrzej Solarczyk i Roman Kulig.

Denerwuje, że pracownicy Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Kcyni kasują za opróżnianie pojemników 22 zł miesięcznie. Nie ma znaczenia czy są one pełne, gdy przyjeżdżają, czy niemal puste.

Płacą za nic...

Nie podoba się to mieszkańcom. Większość uważa, że pojemniki powinny być opróżnianie dopiero, gdy są pełne. Opłaty byłyby wtedy niższe. Jeszcze bardziej denerwuje to, że wielu mieszkańców gminy wciąż uchyla się od podpisania umowy.

- Od razu powiedźcie, że szef ZGKiM ma niską pensję i trzeba chłopu pomóc - ironizował Roman Kulig. - Ja nie produkuję śmieci. Czy mogę zrezygnować z umowy z ZGKiM. Inni nie płacą wcale i się ze mnie śmieją - pytał władze. Odpowiedź była jednoznaczna "nie".

Może referendum?

Padła propozycja, by rozwiązać problem śmieciowy poprzez dobrowolne opodatkowanie się mieszkańców. Byłoby sprawiedliwiej, bo płacić musiałby każdy, ale i taniej, bo tak określony podatek byłby niższy niż obecne 22 zł. - Mieszkańcy płaciliby mniej, firmy - trochę więcej - proponował Andrzej Solarczyk, sołtys Sipior.

Sęk w tym, że na takie dobrowolne opodatkowanie się mieszkańcy gminy wyrazić by musieli zgodę w referendum. Czy do głosowania w gminie dojdzie?

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska