Weźmy na przykład raporty z 1930 r., a był to czas szczególny: wtedy Komisariat Policji Państwowej na Miasto Inowrocław podporządkowano Komendzie Powiatowej PP i utworzono Komendę PP na Powiat i Miasto Inowrocław.
Cała litania wykroczeń
W raportach podano, że doszło wtedy w mieście m.in. do 439 kradzieży, 66 oszustw i 15 przypadków paserstwa. Popełniono 15 przestępstw przeciwko moralności, dokonano 55 sprzeniewierzeń i 60 uszkodzeń ciała. Policja interweniowała 38 razy w sprawie włóczęgów i żebraków. Miało miejsce 10 przywłaszczeń i 7 razy kradziono konie. Odnotowano 3 podpalenia zbrodnicze, 5 nieszczęśliwych wypadków śmiertelnych i 2 zabójstwa.
Przeczytaj również: Zbrodnia zagląda głęboko w oczy
Kiedy pili na potęgę?
Wykryto 150 przypadków opilstwa, a wśród zatrzymanych było m.in. 46 robotników, 43 rzemieślników, 4 urzędników samorządowych i 2 kupców. Najwięcej pijanych - bo 28 - zatrzymano w styczniu, a najmniej - jedynie 4 - w maju. Z kolei dniem tygodnia szczególnie preferowanym przez inowrocławskich pijaków były środy. Wtedy policjanci zatrzymali 37 osób, podczas gdy w soboty - 28, a w poniedziałki tylko 23.
Dziwnie mizernie te poniedziałki wyglądają, można wręcz odnieść wrażenie, iż nasi szewcy (a czynnych w zawodzie było ich wtedy 74) na wódkę ze wstrętem patrzyli i mocno postępowaniem swym przeczyli ludowemu porzekadłu o szewskim poniedziałku.
Rewolwery i paszporty
Policja trudniła się też wydawaniem różnych dokumentów, zezwoleń i zaświadczeń. Wystawiono m.in. 96 zezwoleń na posiadanie broni palnej. W 88 przypadkach dotyczyło to zezwoleń na rewolwery, a w pozostałych na posiadanie fuzji. Mocno zagrożeni musieli czuć się urzędnicy, bowiem aż 56 spośród tych zezwoleń ich właśnie dotyczyło. Prawo do noszenia broni palnej przyznano także m.in. 21 urzędnikom prywatnym i 9 kupcom. Wydano 167 "paszportów zagranicznych". W celach naukowych wyjechało 7 osób, na leczenie - głównie do "badów" w Niemczech - 6. Do krajów europejskich emigrowało 29 inowrocławian, a do zamorskich - 5 osób.
Policja rejestrowała nadto m.in. roczne zezwolenia na prowadzenie "procederu dorożkarskiego" dla 13 dorożek konnych i 19 samochodowych.
Istny zawrót głowy
Tak na dobrą sprawę, mogło się policjantom w głowach zakręcić od tych zezwoleń i zaświadczeń, bo wydawali je także na odbycie zabaw tanecznych - dla 68 "polskich" i 2 "niemieckich" (dla 13 364 osób), 5 przedstawień cyrkowych (dla 3850 osób), 29 zawodowych spektakli teatralnych (dla 9262 widzów) i 16 amatorskich (dla 2950 osób) itd.
Czas już jednak najwyższy, by nie zanudzić, tę wyliczankę przerwać. Dla urealnienia wszystkich liczb dodam na koniec, że w Inowrocławiu mieszkały wówczas 29 842 osoby, z których niespełna tysiąc klasyfikowano jako obywateli polskich narodowości niemieckiej i żydowskiej oraz - w pojedynczych przypadkach - jako Ukraińców i Rosjan.
Czytaj e-wydanie »