Czy wicekurator oświaty straci stanowisko? Chcą tego działacze lewicy w Torunia po jej wpisie o Janinie Ochojskiej

Sprawa dotyczy komentarza wicekurator Marii Mazurkiewicz do wypowiedzi związanej przez lata z Toruniem europoseł i założycielki Polskiej Akcji Humanitarnej Janiny Ochojskiej (Koalicja Obywatelska) podczas obrad Parlamentu Europejskiego 9 marca. Mówiła ona o pomocy uchodźcom z Ukrainy.

-Chcę uświadomić, że to nie rząd, tylko Polacy przyjmują gości, bo tak mówimy o uchodźcach. To NGO-sy i samorządy, które organizują tę ogromną pomoc i wolontariusze obecni wszędzie tam, gdzie ktoś jest w potrzebie. W ten sposób przywrócili wizerunek Polski gościnnej i otwartej na uchodźców, niweczony ostatnimi laty przez rządzących - mówiła Janina Ochojska.

Wspomniała też o sytuacji na granicy polsko-białoruskiej.

- Nie róbmy różnic między uchodźcami, skąd kto pochodzi, jakiego koloru ma skórę i kto bardziej zasługuje na pomoc. Konwencja genewska obowiązuje na każdej granicy, w stosunku do każdego - dodała Janina Ochojska.

Maria Mazurkiewicz tę wypowiedź skomentowała w mediach społecznościowych. Nawiązała w nim do choroby nowotworowej, z którą walczyła Janina Ochojska.

"Cieszę się, że mnie chemia nie wypaliła mózgu tak jak Ochojskiej (dla precyzji miałam osiem). Zaraz się zlecą w komentarzach hieny, ale muszę to napisać. To jest świństwo, co ona wygaduje. Negując działania instytucji rządowych, tak naprawdę powoduje, że ludzie zaczynają wątpić w sens jakiejkolwiek działalności charytatywnej. Za chwilę nikt nie zdecyduje się na aktywność w obawie, że zostanie obrzucony błotem i w żywe oczy będzie mu się wmawiać, że nic nie robi. Zamiast się cieszyć, że niezależnie od poglądów wszyscy jednoczymy się w pomocy, koniecznie musi pokazać światu swój czubek nosa. Świństwo i tyle" - napisała Maria Mazurkiewicz.

Maria Mazurkiewicz przez wiele lat była nauczycielką Języka polskiego i filozofii w X Liceum Ogólnokształcącym w Toruniu. Wicekuratorem jest od 2016 roku. Jako kandydatka Prawa i Sprawiedliwości bez efektu startowała w wyborach - w 2015 roku do Senatu i w 2019 roku do Sejmu.

Do tego wpisu Marii Mazurkiewicz odnieśli się działacze Lewicy podczas konferencji prasowej przed siedzibą toruńskiej delegatury Kujawsko-Pomorskiego Kuratorium Oświaty.

-Te słowa Marii Mazurkiewicz, odwoływanie się do czyjeś choroby nowotworowej, są złe, pozbawiają człowieczeństwa. Atakowanie kogoś, kto ma własne zdanie na temat tego, jak należy pomagać uchodźcom, jest po prostu nieludzkie. Janina Ochojska jest ikoną wsparcia dla osób potrzebujących pomocy. Wzywam Marię Mazurkiewicz do powiedzenia słowa: "przepraszam" - mówiła posłanka Joanna Scheuring-Wielgus (Lewica).

Działacze Młodej Lewicy poinformowali z kolei o wysłaniu do kujawsko-pomorskiego kuratora oświaty Marka Gralika pisma, w którym żądają odwołania Marii Mazurkiewicz ze stanowiska.

- Atakuje ona także "Tęczowe piątki" i inne inicjatywy. Nie jest apolityczna, reprezentuje prawicową propagandę. Oczekujemy wicekuratora, który będzie dbał o młodzież - wyliczał Mateusz Orzechowski.

-Każdy ma prawo do prezentowania swoich poglądów, ale nie powinien to być hejt - dodawał Mateusz Jasiak.

Co na to Maria Mazurkiewicz?

- Mamy tu do czynienia z brakiem logiki: ci, którzy dużo mówią o wolności słowa, próbują innych kneblować. Mam prawo do głoszenia swoich poglądów. Trudno przepraszać kogoś, kto działa na niekorzyść swojego kraju. Trudno też przepraszać za mówienie prawdy. To ta osoba powinna przeprosić za to, co powiedziała - stwierdza Maria Mazurkiewicz.

Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:

• Bieżące wypadki i utrudnienia w Kujawsko-Pomorskiem
• Gdzie dobrze zjeść w Toruniu i okolicach?
• Toruń Retro!
• Sport w Toruniu