Spis treści
Jeśli kupiłeś właśnie trochę wiśni na targowisku i zamierzasz je za chwilę zjeść, pamiętaj, żeby zostawić kilka pestek na później (albo wszystkie, nie mamy pewności, że od razu z pierwszej lepszej pestki skończymy z pięknym drzewem obsypanym dorodnymi owocami). Takie wiśnie są do tego najlepsze – z targu, dopiero zebrane, jak najświeższe.
Jak wyhodować drzewo z pestki wiśni?
Nie jest to trudne, chociaż zajmie trochę czasu, dlatego już na początku powinniśmy uzbroić się w cierpliwość.
Kiedy już zjemy swoje wiśnie, przekładamy pestki do miski z ciepłą wodą. Trzymamy je tam przez 5 minut, aż dobrze nasiąkną, a następnie dokładnie je czyścimy. Tak, aby na pestkach nie pozostały żadne resztki owoców.
Następnie rozkładamy oczyszczone pestki na ręczniku papierowym i odkładamy je w ciepłe miejsce do wyschnięcia na kilka dni (około 5, warto sprawdzać). Po tym czasie przekładamy podsuszone pestki do hermetycznie zamykanego pojemnika na żywność i umieszczamy w lodówce na około 10 tygodni.
Chłodzenie jest niezbędne, aby wiśnie mogły wykiełkować. Lodówka naśladuje naturalny proces chłodzenia występujący zimą. Co dalej?
Po 10 tygodniach wyjmujemy pestki z lodówki i czekamy, aż się ogrzeją do temperatury pokojowej. Teraz są gotowe do sadzenia. Zaczynamy od pojemnika w domu. Każdą doniczkę wypełniamy ziemią ogrodniczą, a w ziemi robimy po 2-3 dołki i wkładamy do nich pestki. Podlewamy i pamiętamy o utrzymaniu wilgotności podłoża.
Kiedy pojawią się rośliny i będą miały około 5 cm, przerzedź je. Usuń najsłabsze rośliny. Trzymaj doniczki w nasłonecznionym miejscu, aż do wiosny i wtedy przesadź je do gruntu. Sadź roślinki w odległości co najmniej 6 metrów od siebie.
Inny sposób na wyhodowanie wiśni z pestki
Można też posadzić pestki od razu w ogrodzie. W takim przypadku pomijamy etap z lodówką. Po wyczyszczeniu i osuszeniu pestek, sadzimy je w ogrodzie. Najlepiej od razu kilka, ponieważ prawdopodobnie nie wszystkie wykiełkują. Wkładamy je na głębokość ok. 5 cm i 30 cm od kolejnej pestki.
Pamiętaj o zaznaczeniu miejsc zasadzenia pestek. Wiosną powinny wykiełkować, a kiedy sadzonki będą miały ok. 20-30 cm możesz je przenieść w inne miejsce, lub przerzedzić, usuwając najsłabsze rośliny. Zwłaszcza jeśli nie chcesz mieć w ogrodzie sadu, tylko 1-2 drzewka. Pamiętaj o ściółkowaniu, żeby ograniczyć rozwój chwastów.
Czy z takiego drzewka będą owoce?
Tutaj przechodzimy do kwestii cierpliwości. Jeśli uda nam się wyhodować z pestki drzewo, to powinno ono dawać owoce. Jednak może to potrwać nawet 10 lat, a nie wcześniej niż 4, dlatego nie spodziewajmy się, że już w następnym sezonie wiśnia podaruje nam chociaż kilka owoców.
Można pomóc pestkom w lepszym rozwoju, delikatnie je rozłupując, ale musimy pamiętać, że wnętrze nie powinno zostać uszkodzone. Z takiej pestki nic nie wyrośnie.
Te pestki wyrzuć! W czasie moczenia pestek dowiesz się też, które są dobre, a które nie mają szans na wykiełkowanie. Pestki, które zostaną na dnie, będą dobre. Pestki wypływające na wierzch najlepiej od razu odrzucić i nie marnować na nie czasu.
Poza wiśniami z pestek wyrosną też:
- śliwki,
- gruszki,
- brzoskwinie.
