Polskie Stronnictwo Ludowe chciałoby, aby o tym, jak wydawane są publiczne pieniądze decydowali nie tylko radni, ale także zwykli mieszkańcy. Mówi się 5 proc. kwoty przeznaczonej na inwestycje. Trudno przewidzieć, jak potoczą się losy tego projektu, niemniej coraz więcej samorządów decyduje się na to, aby o losach pewnej puli decydowali ci, którym wydaje się, że mają: dobry pomysł, wiedzą, jak go zrealizować i co najważniejsze, posiadają poparcie odpowiednio licznej grupy mieszkańców podzielających zamiary.
Pewną namiastką tak rozumianej samorządności są fundusze sołeckie. W gminie Bukowiec już od czterech lat każde z sołectw ma do dyspozycji 20-25 tys. zł., które wydatkuje wedle własnego uznania. Zwykle pieniądze idą na: drogi, wyposażenie świetlic i organizację festynów. - Myślę, że taka kwota w zupełności wystarcza - uważa Adam Licznerski, wójt Bukowca. - Czy zwiększanie jej byłoby zasadne? Nie wiem? - stwierdza. - Inwestowanie jest trudniejsze niż się niektórym wydaje. Budując coś, trzeba brać pod uwagę także koszty utrzymania, a o tym wielu już zapomina. Poza tym gminne inwestycje w znacznej mierze opieramy o rożnego rodzaju dotacje. Ilu potrafi przygotować taki wniosek pozwalający obniżyć własny wkład? - wątpi w plany ludowców.
Przeczytaj:
Budżet partycypacyjny. W Toruniu podzielimy 6,6 mln złDość ostrożnie o pomyśle wypowiada się też wójt Pruszcza, gdzie także od trzech lat funkcjonuje fundusz sołecki. - Jest to dla nas obciążenie rzędu 300 tys. zł rocznie - wylicza Franciszek Koszowski. - Byłoby trudno udźwignąć więcej. Plany budżetowe na przyszły rok nie prezentują się zbyt efektownie. Gdyby trzeba było "oddać mieszkańcom" więcej niż do tej pory, należałoby zrezygnować z jakiejś inwestycji.
Chyba, że lokalna społeczność uznałoby, że plany gminy służą wszystkim, i przykładowe pięć procent przeznaczają na zadanie, które znalazło się w założeniach budżetowych gminy.
W ocenie Zofii Topolińskiej, wójta Lniana, mieszkańcy mają swoje reprezentację w postaci radnych. Wybór właściwych ludzi powinien być gwarancją realizacji zadań ważnych w powszechnym odczuciu. - Poza tym wiele istotnych wniosków przekazywanych jest podczas wiejskich zebrań - zaznacza.
Czytaj e-wydanie »