Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dajemy w Bydgoszczy prąd w samochody. Ale elektrycznych aut jak na lekarstwo

Wojciech Mąka
Wojciech Mąka
Tomasz Czachorowski
Będziemy mieli w Bydgoszczy dwieście stacji ładowania samochodów elektrycznych. Trwają konsultacje społecznie dotyczące ich lokalizacji. Tymczasem samych elektrycznych aut nie mamy w mieście zarejestrowanych nawet stu i na razie nic nie wskazuje na to, że ta liczba wzrośnie.

- W tej chwili mamy zarejestrowanych ponad 1200 pojazdów z napędem niekonwencjonalnym, to samochody hybrydowe i w pełni elektryczne - mówi dr Waldemar Winter, dyrektor Wydziału Uprawnień Komunikacyjnych bydgoskiego Urzędu Miasta. - Trzeba jednak pamiętać, że aut całkowicie elektrycznych w tej liczbie jest tylko osiemdziesiąt.

Miejsce dla 200 stacji ładowania

Mimo to miasto zamierza inwestować w stacje ładowania samochodów elektrycznych. - W Bydgoszczy stawiamy na zrównoważony transport, który jest jednym z elementów ochrony klimatu - brzmi stanowisko biura komunikacji społecznej bydgoskiego ratusza. - Do 18 maja trwają konsultacje społeczne dot. rozmieszczenia niemal 200 nowych ogólnodostępnych punktów ładowania elektryków. Przystąpiliśmy również do międzynarodowego projektu "2050 CliMobCity", który zajmuje się mobilnością w mieście.

Miasto realizując projekt "2050 CliMobCity" chce nauczyć się dobrych praktyk zastosowanych w innych europejskich miastach, twierdzą urzędnicy. - Mieszkańcy miast mają coraz większe zapotrzebowanie na usługi transportowe, a to wymaga od samorządów zaangażowania w proces kształcenia i wdrażania lokalnej polityki związanej ze zrównoważonym transportem - czytamy.

Bydgoscy mistrzowie parkowania. To potrafią wymyślić!

Konsultacje trwają

Miasto od lat stawia na ekologiczny transport tramwajowy, stale unowocześnia tabor autobusowy, buduje bus-pasy. Aktualnie przygotowuje także Plan rozmieszczenia na terenie Bydgoszczy ogólnodostępnych stacji ładowania pojazdów elektrycznych. Mieszkańcy mogą składać uwagi do zaproponowanych 83 nowych lokalizacji stacji ładowania rozmieszczonych w różnych częściach miasta. Termin składania uwag mija 18 maja. Uwagi do planu można zgłaszać na stronie www.bydgoszcz.pl/stacjeladowania.

Projekt “2050 CliMobCity” dotyczy łagodzenia skutków zmian klimatu w obszarze mobilności w mieście. - Jako miasto wyznaczyliśmy sobie ambitne cele klimatyczne. Udział w projekcie będzie znakomitą okazją do zweryfikowania czy jako miasto jesteśmy na dobrej drodze do realizacji postawionych sobie celów - uważają urzędnicy.

Projekt koncentruj się na zagadnieniach związanych z mobilnością w mieście - to identyfikacja kluczowych środków, które pozwolą zmniejszyć emisję dwutlenku węgla oraz na pojazdach elektrycznych oraz infrastruktura do ich ładowania oraz systemów informacyjnych i komunikacyjnych zachęcających zwyczajnie do zostawienia samochodów w domu i korzystania z miejskich tramwajów i autobusów.

Końcowym efektem projektu będzie przede wszystkim Strategia Zrównoważonego Transportu Miejskiego, która ma zostać przyjęta przez Radę Miasta Bydgoszczy. ​

Inwestycje w Bydgoskim Parku Przemysłowo-Technologicznym robią wrażenie. Najlepiej widać to na zdjęciach wykonanych z drona. Wielkie centra logistyczne, hale produkcyjne inne przedsiębiorstwa z lotu ptaka imponują rozmiarami.Pięknie na ich tle prezentuje się też panorama Bydgoszczy. ➤➤Zapraszamy do obejrzenia galerii. ➤➤11 lat na krótkim filmie. Tak "rośnie" cmentarz przy Wiślanej w Bydgoszczy

Bydgoszcz od strony parku. Zobacz niesamowite zdjęcia

To absurd!

- Organizowanie konsultacji dotyczących punktów ładowania samochodów elektrycznych w mięście to absurd - komentuje Krzysztof Kosiedowski, były pracownik Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej oraz autor bloga "rzecznik elektromobilności". - Po pierwsze trzeba pamiętać, że samochód elektryczny w zdecydowanej większości przypadków ładuje się w dwóch sytuacjach - po powrocie do domu albo po przyjeździe do pracy. Sporadycznie można auto podłączyć do stacji szybkiego ładowania w centrum handlowym, kiedy na godzinę idziemy zrobić zakupy. mamy wtedy możliwość podładowania baterii do około 80 procent.

Elektrykiem nad morze

Otwarte pozostaje pytanie, czy nam naprawdę opłaca się inwestowanie w stacje ładowania samochodów w dobe obecnego kryzysu i wielkiej niewiadomej gospodarczej, która nas czeka. Krzysztof Kosiedowski uważa, że jak najbardziej.

- To jest kierunek, z którego nie zejdziemy - mówi. - W tej chwili Chiny produkują akumulatory do samochodów elektrycznych takich potentatów jak Mercedes czy BMW. Sami Chińczycy założyli, że do 2025 roku będą mieli na ulicach samochody elektryczne w przeważającej większości. Poza tym - no przepraszam - jeżeli przy obecnej technologii mogę jechać z Bydgoszczy nad morze elektrykiem i dopiero tam spotka mnie konieczność naładowania samochodu, dlaczego z takiej opcji nie korzystać?

Polecą euro

Bydgoszcz nie jest jedynym miastem, które uczestniczy w projekcie budowy stacji ładowania samochodów. Partnerzy to m.in. niemiecki Lipsk, Plymouth w Wielkiej Brytanii, hiszpańska Almeria i greckie Saloniki. na realizacje projektu jest 48 miesięcy. Bydgoszcz dostanie prawie 137 tys. euro, co stanowi 85 procent dofinansowania projektu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Dajemy w Bydgoszczy prąd w samochody. Ale elektrycznych aut jak na lekarstwo - Express Bydgoski

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska