Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Daleka droga po wódkę. Urzędnicy ustalają granicę, która ma nas dzielić od alkoholu

Katarzyna Hejna [email protected]
- Osoby uzależnione przejdą nawet i 200 metrów w nocy żeby się napić - mówi Janka Zarzycka, psycholożka
- Osoby uzależnione przejdą nawet i 200 metrów w nocy żeby się napić - mówi Janka Zarzycka, psycholożka
Sto czy pięćdziesiąt metrów - w jakiej odległości od przedszkoli, szkół i kościołów można sprzedawać alkohol?

- Właściciel sklepu sprzedającego alkohol na Osowej Górze musiał go zamknąć, gdy w pobliżu powstało prywatne przedszkole - informuje Anna Wołos, kierowniczka referatu zezwoleń alkoholowych w bydgoskim Urzędzie Miejskim. - Nie przedłużyliśmy mu koncesji, ponieważ takie jest prawo.

Czytaj też: Kryzys widać nawet w kieliszku

W Bydgoszczy obowiązuje zakaz sprzedaży alkoholu o zawartości powyżej 4,5 procent (z wyjątkiem piwa) w odległości mniejszej, niż 60 metrów od szkół (poza wyższymi), przedszkoli, żłobków, kościołów, kaplic, schronisk dla bezdomnych itp. - Do 2003 roku odległość ta wynosiła 70 metrów - dodaje Anna Wołos.

Poza tym, w mieście może funkcjonować tylko 550 punktów z takimi trunkami (przeznaczonymi do spożycia poza miejscem sprzedaży).

Z kolei w Toruniu rada miasta uchwaliła, że alkoholu nie można sprzedawać w odległości co najmniej 50 metrów od takich budynków. - Do tych „zastrzeżonych” obiektów wpisano też domy studenckie - mówi Krzysztof Kisielewski, dyrektor wydziału zajmującego się wydawaniem zezwoleń na sprzedaż alkoholu w toruńskim Ratuszu. - Ale przedsiębiorcy mogą otrzymać zezwolenie od szefostwa danego obiektu na sprzedaż alkoholi w mniejszej odległości.

Skąd taka „furtka” dla toruńskich biznesmenów? Starówka jest wizytówką miasta, „żyje” praktycznie całą dobę. A obok kilku kościołów i szkoły podstawowej funkcjonują tu 142 kluby, puby, restauracje, bary. Podczas gdy w całym mieście jest ich 370. - Gdyby przepisy były bardziej restrykcyjne najprawdopodobniej te lokale musiałyby zostać zamknięte - uważa Krzysztof Kisielewski.

Czytaj też: Bydgoszcz. Pub wygrał z kościołem

Podobnie jest we Włocławku: - Na starówce mamy stary klasztor, a na przeciwko niego puby - informuje Andrzej Sołtysiak, rzecznik prezydenta Włocławka. - Odległość nie ma tu znaczenia. Liczy się tylko to, czy sklep z alkoholem nie znajduje się na tej samej działce co szkoła czy kościół. Do tej pory nie mieliśmy żadnych skarg dotyczących lokalizacji takich punktów.

- Osoby uzależnione przejdą nawet i 200 metrów w nocy żeby zdobyć alkohol - mówi Janka Zarzycka,psycholożka z Wojewódzkiej Poradni Terapii Uzależnień i Współuzależnienia w Toruniu. - Ustalanie takich barier ma znaczenie w przypadku profilaktyki młodzieży. Choć trudno ustalić granicę w jakiej odległości od szkół można by sprzedawać alkohol.

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska