Według naszych informacji - pierwsze badanie wykazało około 0,5 promila. Żużlowiec został natychmiast odsunięty od startu w zawodach w Daugavpils, ale wiadomo było, że surowsza kara będzie tylko kwestią czasu.
Od tamtych wydarzeń Darcy Ward startował w lidze angielskiej, w barwach Unibaksu pojechał na mecz do Wrocławia, wziął udział w indywidualnych międzynarodowych mistrzostwach ekstraligi. Szykował się też do jutrzejszej Grand Prix Polski w Gorzowie, ale już wiadomo, że jego miejsce zajmie Michael Jepsen Jensen.
Ward wczoraj został zawieszony przez Międzynarodową Federację Motocyklową. Przynajmniej do czasu, aż sprawę wyjaśni Międzynarodowy Sąd Dyscyplinarny FIM. - Darcy Ward został tymczasowo zawieszony (od 28 sierpnia) na podstawie art 7.5 kodeksu antydopingowego FIM - poinformowała federacja. - Decyzję została podjęta po otrzymaniu sprawozdania Komisji Wyścigów Torowych, wskazującego, że kontrola antydopingowa przeprowadzona w Daugavpils wykazała obecność alkoholu w organizmie zawodnika, powyżej progu 0,10 grama na litr (ponad 0,2 promila). Sprawa zostanie przekazana do sądu dyscyplinarnego, który będzie orzekał w tej sprawie.
Ward będzie mógł się jeszcze wytłumaczyć?
Nie wiadomo, czy Ward będzie miał jeszcze szansę na wytłumaczenie sytuacji. Pierwsze wyjaśnienia już złożył, w liście wysłanym do FIM tuż po wydarzeniach na Łotwie. Tłumaczył wtedy, że zmaga się z osobistymi problemami i stąd jego nieodpowiedzialne zachowanie. Przeprosił również pracodawców, kolegów z toru i kibiców.
Na jego niekorzyść świadczy jednak to, że nie był to pierwszy incydent z jego udziałem. Wiele mówiło się o alkoholowych wybrykach Australijczyka podczas nocnych wizyt w toruńskich klubach. W Wielkiej Brytanii sprawy zaszły jeszcze dalej, bo Ward był oskarżony o brutalny gwałt (ostatecznie został uniewinniony), a przed jednym z ważnych meczów ligowych został pobity w angielskim pubie. W Australii zaś, został przyłapany na jeździe motocyklem pod wpływem alkoholu i marihuany. Wtedy zapewniał, że to jednorazowa sprawa i wyciągnie z niej odpowiednie wnioski. Stało się jednak inaczej.
Darcy Ward został zawieszony. źródło: Press Focus/x-news
Talent Warda rozmieniony na drobne
Warda otrzeźwi na pewno decyzja FIM. Na refleksję może być jednak za późno, przynajmniej jeśli chodzi o jego sportową karierę. Sąd dyscyplinarny może zawiesić Australijczyka na długi okres, a to przekreśli karierę (przyszłość?) tego utalentowanego żużlowca.
W tym roku Ward już zaprzepaścił wielką szansę. Był wymieniany jako jeden z najpoważniejszych kandydatów do tytułu mistrza świata. Gdyby nie wykluczenie ze startu na Łotwie, wciąż byłby w czołówce klasyfikacji generalnej indywidualnych mistrzostw świata. Nieobecność w Gorzowie (i zapewne w kolejnych rundach tegorocznego cyklu) przekreśla szansę nie tylko na jakikolwiek z medali, a również na utrzymanie się w elicie. Nie wiadomo, czy będzie miał szansę albo możliwości, by do niej wrócić.
Czytaj e-wydanie »