Wśród tegorocznych finalistów znalazł się m.in. 21-letni Dariusz Buczek z Chojnic, który cierpi na łamliwość kości. Jest studentem II roku studium wokalnego w Szkole Artystycznej "Top Art" w Szczecinie. Gra na gitarze. Pisze i komponuje także własne piosenki. Marzy o wydaniu płyty z autorskimi utworami.
Dwukrotnie doszedł do półfinału Festiwalu Zaczarowanej Piosenki. W międzyczasie wyśpiewał m.in. Grand Prix Ciechocińskich Impresji Artystycznych oraz wiele innych nagród na przeglądach i festiwalach muzycznych.
Tegoroczny półfinał Festiwalu Zaczarowanej Piosenki odbył się 3 maja w Łazienkach Królewskich w Warszawie. Darek zaśpiewał tam piosenkę "Do kołyski" Dżemu, do której grał sam na gitarze. Jury w składzie: Monika Dryl, Magdalena Czapińska, Paweł Królikowski, Janusz Tylman (przewodniczący) oraz Magdalena Waligórska (sekretarz), zdecydowało, że Darek znalazł się wśród 12 finalistów, którzy wystąpili w Krakowie.
Podobnie jak w ubiegłych latach, finalistom towarzyszyli gwiazdy. W tym roku zaśpiewali z nimi: Ewa Bem, Mela Koteluk, Ania Rusowicz, Marek Piekarczyk, Ernest Staniaszek, Mietek Szcześniak. Koncerty poprowadzili: Anna Dymna, Zbigniew Zamachowski, Cezary Kosiński i Bronia Zamachowska. Występy finalistów oceniało jury w składzie: Agata Passent (przewodnicząca) Urszula Dudziak, Ewa Błaszczyk, Krystyna Prońko, Justyna Steczkowska, Magda Umer, Jacek Cygan, Zbigniew Preisner i Jan Kanty Pawluśkiewicz.
Finał Festiwalu Zaczarowanej Piosenki odbył się w dwóch kategoriach wiekowych: dziecięcej (10-16 lat) oraz młodzieży i dorosłych (powyżej 16. roku życia). Każdy z finalistów wykonał po dwa utwory, jeden w duecie z gwiazdą (z repertuaru gwiazdy), a drugi samodzielnie, w tym roku były to piosenki napisane przez Agnieszkę Osiecką. Zwycięzcy festiwalu otrzymali statuetki Zaczarowanego Ptaszka i stypendia: I miejsce 24 tys. zł, II 10 tys. zł, III 5 tys. zł.
Darek Buczek zaśpiewał piosenkę"Bohema" w duecie z Ernestem Staniaszkiem, oraz solo, piosenkę "Bal" napisaną przez Agnieszkę Osiecką.
Wyśpiewał pierwsze miejsce w swojej kategorii! Jak mogliśmy się dowiedzieć z filmu promującego festiwal, to właśnie muzyce Darek zawdzięcza to, że zyskał wielu przyjaciół, bo dzieciństwo upłynęło mu w szpitalnych salach.
- Będziemy wdzięczni za przekazanie tej informacji czytelnikom Gazety Pomorskiej, może Darek stanie się dla kogoś z nich inspiracją do tego, żeby się nie poddawać przeciwnościom i spełniać swoje marzenia... - zachęcają organizatorzy festiwalu.
Czytaj e-wydanie »