https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Darmowe bilety do cyrku, za które trzeba zapłacić

Anna Nowicka
Pracownicy cyrku rozdają darmowe bilety maluchom. Ta forma reklamy bulwersuje naszego Czytelnika.

Pracownicy cyrku ruszają do szkół i przedszkoli, gdy tylko rozłożą namioty. Proszą dyrekcje o zgodę na rozprowadzenie darmowych biletów. Zwykle ją otrzymują. Ostatnio bilety dostały dzieci m.in. z Zespołu Szkół nr 21 na Bartodziejach. A wiadomo, że dziecko samo do cyrku nie pójdzie.

- Niedawno moja siostrzenica przyniosła ze szkoły darmowy bilet do cyrku - mówi nasz Czytelnik. - Poprosiła mnie abym poszedł z nią. Myślałem, że to będzie za darmo, dla mnie cyrk to żadna rozrywka. Zbulwersowałem się, gdy musiałem zapłacić. Rozdawanie biletów w szkole to przecież chwyt reklamowy i wykorzystywanie najmłodszych.

Chcieli zakazać
Stowarzyszenie Empatia kilka lat temu próbowało zakazać rozdawania dzieciom biletów. Ich działania nie przyniosły jednak oczekiwanego rezultatu.

- Nadal uważamy, że cyrk nie ma żadnych walorów edukacyjnych. Działalność reklamowa zaś nie może być prowadzona ani w szkołach, ani tym bardziej w przedszkolach - mówi Katarzyna Biernacka, prezes stowarzyszenia Empatia. - Moim zdaniem dziecko nie powinno oglądać pokazów z udziałem zwierząt. Nie ma pełnej świadomości, z czym dla zwierząt wiąże się wykonywanie cyrkowych sztuczek. Wyrabia sobie sztuczny obraz świata.

Nie do rączek
Część przedszkoli postanowiła, że to rodzice będą decydowali, czy pójdą z maluchem do przedszkola.
- U nas bilety nie są rozdawane dzieciom do rąk. Leżą zwykle w holu i może je wziąć tylko rodzic, który chce zabrać dziecko do cyrku - powiedziała nam Lidia Kazmierczak, dyrektor Przedszkola Publicznego nr 20. - Robimy tak juz od kilku lat. Dzięki temu dzieci nie wymuszają na rodzicach pójścia do cyrku. A opiekunowie mogą świadomie zadecydować, czy je tam zabrać.

Nie ma problemu
Problemu nie widzi też Marian Sajna, dyrektor wydziału edukacji.
- Dyrektor szkoły sam powinien zdecydować, czy bilety mogą być rozdawane. Natomiast jeśli chodzi o przedszkola, to bilety w żadnym wypadku nie powinny być wręczane maluchom do rączek - mówi Sajna. - Rodzice nigdy nam się nie skarżyli, że coś jest nie tak.

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
gala
Potwierdzam. W przedszkolu,do którego chodzą moje dzieci, darmowe bilety dla dzieci leżały w holu.Kto z rodziców chciał to brał.Przecież to wiadomom,że osoba dorosła musi zapłacić za bilet.Zawsze znajdą się tacy którym coś nie odpowiada.
m
mama
W przedszkolu, do którego chodzi moja córka to pani nauczycielka rozdawała 4-latkom "darmowe" bilety do cyrku. Użyła "biletów" zostawionych przez pracowników cyrku, jako nagrody za dobre zachowanie i ładnie wykonane rysunki!!! Niestety nie była w stanie zrozumieć pretensji rodziców, którzy nie zamierzają chodzić do cyrku i jeszcze za to płacić, więc nie chcą dostawać tych niby wejściówek
a
ala
Tak się składa, że jak mój syn miał odpowiednio mało lat, że by z tego korzystać nie raz chodziliśmy na takie właśnie bilety do cyrku i syn wchodził ZA DARMO!!!!!! Nie szukajmy dziury w całym!!!!

W dniu 12.03.2009 o 09:02, pablo napisał:

Dziwi mnie fakt, iż dorosła osoba mogla pomyśleć, ze bilet do cyrku (czy do czegokolwiek innego) może być darmo. Gdzie dziś bowiem można coś darmo dostać ? Najmniej mądra osoba mogla podejrzewać ,że to reklama albo naciąganie klienta. A tak na marginesie- kiedyś widziałem takie hasło reklamowe pewnej dyskoteki gdzie chodzilem się bawić podczas wakacji -brzmialo ono " wejście na zabawę darmo, wyjście kosztuje 10 zł" Dobre -prawda?

p
pablo
Dziwi mnie fakt, iż dorosła osoba mogla pomyśleć, ze bilet do cyrku (czy do czegokolwiek innego) może być darmo. Gdzie dziś bowiem można coś darmo dostać ? Najmniej mądra osoba mogla podejrzewać ,że to reklama albo naciąganie klienta. A tak na marginesie- kiedyś widziałem takie hasło reklamowe pewnej dyskoteki gdzie chodzilem się bawić podczas wakacji -brzmialo ono " wejście na zabawę darmo, wyjście kosztuje 10 zł" Dobre -prawda?
a
ala
Pomijając aspekt zwierząt w cyrku i sposobu w jaki są traktowane chciałabym zauważyć, że niektórzy ludzie dostają palec a chcieliby całą rękę!!! Jeśli "ktoś" chce dać coś za darmo dzieciom - uważają, że im oczywiście też się należy. Cokolwiek by to było. Jeśli ktoś ma coś za darmo, to oczywiście wszystkim wokół też się należy.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska