To już ostatni w tegoroczne wakacje taki gest rządu RP w stosunku do kierowców jadących kujawskim i pomorskim odcinkiem A1 nad morze i wracających do domów. Premier Donald Tusk zdecydował się nań na początku sierpnia po tym, jak media alarmowały o kilkugodzinnych korkach tworzących się przed bramkami wjazdowymi i zjazdowymi.
Przeczytaj również: Sąd nad korkami na A1. Będzie proces o zwrot kosztów przejazdu między Gdańskiem a Toruniem!
Trzeba zdążyć zjechać
Jak informuje Gdańsk Transport Company (GTC), czyli zarządca płatnego odcinka A1, kierowcy wjeżdżający na autostradę w niedzielę, 31 sierpnia, po godzinie 23.59 będą pobierali bilety wjazdowe i jeśli dojadą do wybranych bramek zjazdowych przed ich zamknięciem w poniedziałek, 1 września, do godz. 01.30, opuszczą autostradę za darmo. Ci, którzy nie zmieszczą się w limicie czasu, będą płacić zgodnie z obowiązującym regulaminem. Brak biletu będzie oznaczał konieczność zapłaty za najdłuższy odcinek dla danego miejsca zjazdu.
Przypomnijmy, że najdłuższy możliwy do przejechania odcinek z Nowej Wsi pod Toruniem do Rusocina (152 km) kosztuje kierowcę auta osobowego 29,90 zł. Za przejazd samochodem o masie powyżej 3,5 tony oraz zespołów pojazdów o łącznej masie powyżej 3,5 tony (np. auto z przyczepką) płaci się 71 zł.
Korków nie będzie?
Prognozy przewidujące ładną pogodę we wrześniu mogą nadal zachęcać wielu Polaków do wyjazdów nad morze. - Jednak nie obawiamy się, że korki przed bramkami znów się pojawią - mówi Anna Kordecka, rzecznik GTC. - W ostatni weekend, gdy porównamy go do poprzedniego, natężenie ruchu spadło o kilkadziesiąt tysięcy pojazdów. Korki tworzą się ewidentnie podczas wakacyjnych weekendów i długiego majowego.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje