Davey Watt w czwartek przyjedzie do Bydgoszczy. Na badania w szpitalu

Peter Ljung upora się z kontuzją nogi i wystartuje w najbliższym Grand Prix
(fot. Maryla Rzeszut)

Nie poprawił się stan zdrowia Daveya Watta na tyle, żeby mógł walczyć w sobotę w Gorican w Chorwacji, w Grand Prix Challenge. Musi pozostać w szpitalu i leczyć nerki. Szkoda, bo spisuje się w tym sezonie bardzo dobrze i miał szansę na zajęcie w Chorwacji miejsca w pierwszej trójce, premiowanej awansem do stałego cyklu GP 2013.

Jego miejsce zajmie drugi rezerwowy Peter Kildemand. Pierwszym rezerwowym jest Krzysztof Buczkowski i pojedzie on w GP Challenge za Antonio Lindbäcka.

We wtorek Watt pojechał do Wielkiej Brytanii, ale w czwartek wróci. Przeszedł już badania diagnostyczne w grudziądzkim szpitalu.

W czwartek wybiera się na konsultacje medyczne do Szpitala Uniwersyteckiego nr 2 im. dr. J. Biziela w Bydgoszczy. Po zebraniu jak najdokładniejszych informacji o swoim stanie zdrowia, podejmie decyzję, czy zostanie dalej w szpitalu.

- Jesteśmy gotowi pomagać mu o każdej porze dnia i nocy - deklaruje Zbigniew Fiałkowski, prezes GTŻ.

Ljung wyleczy nogę i pojedzie w GP

Davey Watt (drugi od prawej) był zmęczony po meczu z Betardem, odczuwał bóle i wkrótce trafiłdo szpitala. Z lewej - Andrij Karpow
(fot. Paweł Skraba)

Peter Ljung też ma problemy ze zdrowiem. W Grand Prix w Vojens nabawił się urazu nogi (kostki). Dlatego nie wystąpił w meczu barażowym z Betardem Spartą.

- Jesteśmy w kontakcie z Peterem. Sygnalizuje nam, że wybiera się na najbliższe Grand Prix, zatem kontuzja nie jest aż tak poważna - informuje Zbigniew Fiałkowski. - Ze zdrowiem Ljunga wszystko jest w porządku.Czy pojedzie w rewanżu z Betardem Spartą, nie wiadomo. Mamy trochę czasu do środy, kiedy to podamy skład. I też pozostaje pole manewru, gdyż dwie zmiany możemy zrobić