- Kraksa z udziałem Ruuda wyglądała makabrycznie. Na szczęście nie doszło do poważnych obrażeń - komentuje stan zawodnika wiceprezes GTŻ do spraw sportu Zdzisław Cichoracki. - Szwed narzekał tylko na silny ból kolana. Doznał też lekkiego wstrząśnienia mózgu. Kontuzji jednak nie ma. Szybko doszedł do siebie i po meczu mógł wziąć udział w konferencji prasowej.
W 10. kolejce szwedzkiej Elitserien Ruud w barwach Lejonen Gislaved zdobył na wyjeździe w Sztokholmie 4 pkt (0,3,1,0). W swoim 2. wyścigu pokonał Karpova, Berntzona i Gafurova. Stołeczne Hammarby pokonało jego drużynę, Lejonen 54:36. Daniel King natomiast w ekipie Dackarny Malilla poległ na swoim torze 44:45 z Indianerną Kumla. Trochę przyczynił się do tej porażki. Zdobył zaledwie 3 pkt (d,0,0,3). Za późno dopasował się do toru i goście wygrali jednym punktem.