https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Deklaracje pacjenta budzą wątpliwości

Ewa Skibińska, Michał Nowicki
W ciechocińskiej przychodni przy ul. Zdrojowej  twierdzą, że deklaracje są kompletne. Mogą być  tylko drobne korekty.
W ciechocińskiej przychodni przy ul. Zdrojowej twierdzą, że deklaracje są kompletne. Mogą być tylko drobne korekty. Fot. Ewa Skibińska
Nie wszystkie przychodnie są przekonane do ponownego wypełniania deklaracji przez pacjentów. A ci przychodzą do lecznic i pytają

_- Zaniepokoiłam się informacjami w mediach, że koniecznie trzeba ponownie wybrać sobie lekarza, ale także pielęgniarkę - _mówipani Urszula z Ciechocinka.Niepokoją się pacjenci, ale także szefowie przychodni w naszym regionie.

- Rzeczywiście przed 2004 rokiem obowiązywały inne niż obecnie deklaracje pacjenta - _przyznaje dr Teresa Włodarczyk, prowadząca przychodnię przy ul. Słowackiego w Ciechocinku. - Trzeba było wpisać tylko nazwisko swojego lekarza. Od 2004 roku trzeba również wpisać nazwisko pielęgniarki i w przypadku kobiet położnej. Ale ustawa o świadczeniach zdrowotnych jasno określa, że deklaracje złożone przed zmianami są ważne. Tyle że komunikat Narodowego Funduszu Zdrowia temu przeczy. Jeśli trzeba będzie zaktualizować stare deklaracje, czeka nas mrówcza praca, bo _

trzeba będzie dotrzeć do wielu pacjentów

- nie kryje dr Włodarczyk, która tak jak wielu lekarzy rodzinnych czeka jeszcze na dodatkowe i precyzyjne wyjaśnienia NFZ w tej sprawie.

W lepszej sytuacji jest ciecho-cińska przychodnia przy ul. Zdrojowej, która powstała w 2004 r. - _Korzystaliśmy już z nowych deklaracji. Mogą być tylko drobne korekty - _mówi rejestratorka Jadwiga Janowska.

W radziejowskim szpitalu, gdzie mieści się najwięcej przychodni, większego ruchu pacjentów w związku z koniecznością wypełnienia nowych deklaracji nie widać. - Specjalnie nikt nie przychodzi ich wypisywać. Przy okazji wizyt u lekarzy, informują oni pacjentów o tym obowiązku. Niektórzy wypisują druki na miejscu, inni biorą je do domu - mówi Zbigniew Skonieczny, dyrektor radziejowskiego Szpitala Powiatowego. Nowe deklaracje muszą wypełnić pacjenci, którzy zapisali się do przychodni przed październikiem 2004 r. W lecznicy szacują, że takich osób jest ok. trzech tysięcy. - Obowiązujące wtedy druki były niezbyt dokładne, później wprowadzono bardziej szczegółowe. Teraz chodzi o ujednolicenie wszystkich zgłoszeń. Panowie muszą zadeklarować wybór lekarza i pielęgniarki, panie dodatkowo jeszcze położnej - mówi dyrektor.

W Niepublicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej "Saluber"w Topólce pacjenci także nie pytają o nowe deklaracje. - Informacja o nakazanym przez fundusz zdrowia ponownym złożeniu formularzy nie do wszystkich jeszcze dotarła. Cała sprawa budzi jednak

zaniepokojenie wśród lekarzy

Według mnie stare deklaracje są ważne, czekam na jakieś szczegółowe wyjaśnienia, dlaczego teraz mamy je wymieniać - mówi Sława Daszkiewicz - Żurawska z tego ośrodka. Większość pacjentów wybrała lekarzy przed 2004 r. i według rozporządzenia NFZ powinna dokonać wyboru ponownie. - Łącznie powinniśmy odebrać od pacjentów około dwunastu tysięcy nowych dokumentów. To ogrom pracy i zamieszania w placówce. Może to zdezorganizować naszą działalność, zwłaszcza teraz, kiedy notujemy i tak zwiększony ruch, związany z zachorowaniami i infekcjami - mówi lekarka.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska