Asseco Resovia - Delecta Bydgoszcz
RESOVIA - DELECTA 3:0 (25:22, 26:24, 25:19)
RESOVIA: Cernić 13 pkt., Kosok 6, Grozer 16, Achrem 12, Millar 9 i Ignaczak - libero; Grzyb 1, Buszek. Atak 48, blok 6, zagrywka 4, po błędach rywali 18.
DELECTA: Lipiński 2, Sopko 15, Cerven 5, Szymański 16, Siltala 3, Jurkiewicz 3 i Andrzejewski - libero; Serafin 5, Masny. Atak 41, blok 2, zagrywka 6, po błędach rywali 16.
Już w pierwszym secie podopieczni Waldemara Wspaniałego od początku pokazali, że mimo kadrowych braków i kłopotów zdrowotnych chcą się pokazać z jak najlepszej strony. Po tym jak Lipiński zablokował Cernića (MVP meczu) Delecta prowadziła 9:5, bo w ataku spisywał się nieźle Sopko. Po autowym ataku Grozera było 12:9, ale po dwóch kontrach Achrema i bloku Siltakli 12:12. Mecz się wyrównał, a przy remisie 19:19 gospodarze objęli prowadzenie 21:19 po akcji Achrema i ataku w aut Szymańskiego.
W tym secie Delecta popełniła 7 błędów. W kolejnym już tylko 3, a że znacznie lepiej radził sobie w ataku Szymański gra była naprawdę wyrównana. Po asie serwisowym atakującego było 21:20, ale to Resovia miała setbola 24:23, którego obronił atakiem z 2. piłki Lipiński. Grozer i Achrem postawili jednak kropkę nad i. 68-procentowa skuteczność ataku gospodarzy (45 proc. Delecty) wystarczyła także na trzecią partię, gdzie nasi siatkarze przegrywając 1:4, 4:8 i 5:9 potrafili jeszcze gonić rywali (12:13), ale podopieczni Travicy spokojnie kontrolowali grę i od drugiej przerwu technicznej utrzymywali przewagę (17:13, 19:17, 22:17).
- Resovia odniosła zasłużone zwycięstwo - mówił Wojciech Jurkiewicz. Walka trwała przez dwa i pół seta. W pierwszym do 19 punktu graliśmy bardzo dobrze i zaczęliśmy czekać na to, co zrobi Resovia. Nie pomyśleliśmy, żeby jeszcze coś do siebie dodać, zaatakować, Rzeszów nam w końcówce odskoczył i wygrał. W drugim secie toczyła się walka punkt za punkt i zabrakło nam trochę szczęścia. W trzecim od początku do końca przewaga gospodarzy i spokojne zwycięstwo w całym meczu. U nas przede wszystkim brakowało tak zwanego nerwa. Graliśmy zbyt statycznie, a chcąc wygrać z drużyną z Rzeszowa trzeba dołożyć coś więcej, takie zwykłe swoje granie, nie zrobiliśmy tego i przegraliśmy. Graliśmy słabo przede wszystkim w formacji blok - obrona. Właściwie to u nas nie istniało, stąd taki, a nie innym wynik.
W czwartek z AZS
Kolejny mecz Delecta rozegra we własnej hali 17 bm. z warszawską Politechniką (19.00). Wiele wskazuje na to, że właśnie akademicy będą rywalem bydgoszczan w walce o 5. miejsce, bo straty do 4 .pozycji, niestety rosną.
Czytaj e-wydanie »