Ustawa mówi o tym, by w każdej szkole podstawowej i średniej uczniowie mieli możliwość korzystania z opieki stomatologicznej. Opieka stomatologiczna ma być świadczona w szkolnych gabinetach. Jeśli placówka nie ma gabinetu dentystycznego to organ prowadzący (w tym wypadku starostwo) ma zawrzeć umowę z gabinetem zewnętrznym, który ma podpisana umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia.
Stomatologów mało, koszty wysokie
W przypadku powiatu sępoleńskiego świadczenie tej opieki ma się odbywać w gabinecie stomatologicznym, z którym starostwo zawrze porozumienie. Tych podmiotów może być kilka. Usługa ma obejmować świadczenia ogólnostomatologiczne dla dzieci i młodzieży do 18. roku życia oraz profilaktyczne do ukończenia 19 lat.
Z opieki dentystycznej mają korzystać uczniowie uczęszczający do szkół, dla których powiat jest organem prowadzącym, tzn. więcborskie i sępoleńskie licea ogólnokształcące , Zespół Szkół nr 2 w Sępólnie, Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w Więcborku oraz Zespół Szkół Ponadpodstawowych w Sępólnie. To łącznie 1150 uczniów.
Na ten rok w całym regionie na leczenie uczniów przewidziano ok. 16,5 mln zł. Co do realizacji tej ustawy są duże obawy.
Marek Gralik, kujawsko-pomorski kurator oświaty w rozmowie z „Pomorską” zaznacza, że cel ustawodawcy był szczytny, ale podkreśla, że samorządy mogą mieć problem.
- Ta droga będzie dosyć długa i wyboista. Jest mało stomatologów, wyposażenie gabinetu to koszt rzędu dziesiątek tysięcy złotych. Problem numer jeden to za małe środki finansowe z NFZ-u, a zaraz po nim jest liczba stomatologów.
