Dentystka z Zielonej Góry podpisała umowę z NFZ. Na tej podstawie zobowiązała się wykonywać świadczenia opieki zdrowotnej, które refundował Fundusz. W praktyce wygląda to tak, że lekarz wykonuje świadczenia opieki medycznej, a następnie zwraca się do NFZ o ich refundację.
W dokumencie przekazywanym do NFZ dentystka wskazywała dane pacjenta, rodzaj usługi oraz datę jej wykonania. Na tej podstawie NFZ wypłacał stomatolog określoną kwotę.
Pod koniec 2013 r. jeden z pacjentów lekarki przeglądał swoje dane dotyczące leczenia w Zintegrowanym Informatorze Pacjenta ZIP. Mężczyzna zauważył, znajdują się tam niezgodne z prawdą informacje. Wynikało z nich, że stomatolog wyleczyła mu dwa zęby, stosując znieczulenie. Faktycznie wyleczyła mu jeden ząb, w dodatku bez zastosowania znieczulenia i za leczenie to pacjent zapłacił 130 zł. Dostał rachunek.
O stwierdzonych przez siebie nieprawidłowościach mężczyzna poinformował NFZ. Dentystka została oskarżona. Śledczy ustalili, że od 16 lipca 2012 r. do 30 lipca 2014 r. wielokrotnie wyłudziła pieniądze z kasy NFZ. W sumie za kilkudziesięciu pacjentów, których nie leczyła pobrała ok. 3 tys. zł.
Zielonogórska prokuratura rejonowa skierował już do sądu akt oskarżenia przeciwko 36-letniej stomatolog. Grozi jej kara do 8 lat więzienia.
Czytaj również: Szok. Dentystka zdeformowała twarz dziewczyny z Lubska
Zobacz też: UWAGA! TVN: Zamiast pomagać - krzywdził ludzi. Nieuczciwy stomatolog zatrzymany przez policję