Wciąż nie wiadomo też jak deweloperzy zareagowali na pokazane w czerwcu założenia programu „Mieszkanie +”. Na twarde dane trzeba będzie poczekać do lipca.
Najnowsze dane GUS pokazują, że po bardzo udanym kwietniu, maj przyniósł na rynek deweloperski osłabienie optymizmu. I tak na przykład w piątym miesiącu rozpoczęto budowę 6,1 tys. mieszkań. Dla porównania miesiąc wcześniej padł historyczny rekord na poziomie 10,9 tys. lokali. Nie wykluczone więc, że słaby majowy wynik jest związany z rekordem odnotowanym miesiąc wcześniej. Warto jednak odnotować, że najnowszy odczyt jest aż o 26,7 proc. niższy niż w analogicznym okresie przed rokiem. Tym samym zanotowaliśmy największy spadek w ujęciu rok do roku od 3 lat.
Do wyraźnego wyhamowania doszło jeszcze przed rządową konferencją, na której poznaliśmy założenia programu „Mieszkanie +”. Jednym z jego elementów jest stworzenie mechanizmu zakupu mieszkania od państwowego podmiotu za „pół darmo” i to bez ponoszenia ryzyka zaciągania kredytu. W tym kontekście trzeba mieć świadomość, że program ten może wpłynąć na spadek popytu na nowe mieszkania.
Jest to więc kolejna zła informacja, o której powinni pamiętać deweloperzy planując skalę swojej działalności na kolejne lata. Dotychczas pozostawali oni głusi na takie zagrożenia jak pogarszający się dostęp do kredytów hipotecznych, wzrost wymaganego wkładu własnego przy zakupie nieruchomości czy fakt, że pieniądze zarezerwowane na dopłaty w programie „mieszkanie dla młodych” wyparowują w bardzo szybkim tempie. Co ciekawe, to ostatnie dzieje się na tyle dynamicznie, że w wakacje banki znowu ogłoszą, że przestają przyjmować kolejne wnioski.
