O Kicku pisaliśmy w poprzednich wydaniach "Pomorskiej". Od kilku miesięcy zabiegał o kontakt z Włodarczykiem. Wreszcie w styczniu udało mu się zrealizować marzenie. Kick wziął udział w programie TVP 2 "Pytanie na śniadanie", w którym spotkał się z "Diablo".
Blisko 38-letni chełmżynianin wykorzystuje swoje podobieństwo do sportowca i udziela się charytatywnie. Brał czynny udział w XX Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy w Toruniu, podczas której licytował rękawice bokserskie i plakat Włodarczyka. Sobowtórowi "Diablo" w poprzednim tygodniu, dzięki znalezieniu i pomocy finansowej sponsorów, udało zorganizować wyjazd do toruńskiego Fortu IV dla chełmżyńskich dzieci z Placówki Opiekuńczo-Wychowawczej.
Sobowtór Diablo Włodarczyka mieszka w Chełmży
Znajomość z bokserem postanowił spożytkować także dla nich. Kick namówił Włodarczyka do spotkania z dziećmi. Niestety, bokser dziś nie przyjedzie.
- Kocham pomagać innym. Moim mottem jest, że bogatym nie jest ten, kto wiele posiada, ale ten, kto wiele daje. Cieszę się, że mogę w ten sposób wykorzystać podobieństwo do Włodarczyka - mówi "Pomorskiej" Kick. - Krzysztof chętnie zgodził się na przyjazd. Dzieciaki są zachwycone na myśl o spotkaniu z nim - dodaje.
Jak się jednak dowiedzieliśmy, Krzysztof Włodarczyk nie przyjedzie dziś z powodów rodzinnych.
Szczegółowych informacji udziela organizator pod nr telefonu 663 882 704.