Mowa o Tomaszu Singerze z Chojniczek, który dawno dawno temu wprawił w osłupienie jury 'Kwietniowych spotkań z poezją" w Chojnicach, bo przesłał na poetycki konkurs opowiadania o dinozaurach. Klimat tej prozy był tak niezwykły, że jury ugięło się i wprowadziło do konkursu zupełnie nową kategorię - prozę właśnie.
Glina czy plastelina
Tomkowi miłość do dinozaurów nie przeszła. Studiował paleontologię na wydziale geologii Uniwersytetu Warszawskiego, a teraz pracuje w Ostrowcu Świętokrzyskim, gdzie na zlecenie Parku w Solcu Kujawskim nadzoruje budowę modeli dinozaurów.
- Mają stalową konstrukcję i są naturalnej wielkości - opowiada Tomasz Singer. - Okłada się je styropianem, żeby nadać kształt i klei specjalną pianką. A fakturę ciała uzyskuje się dzięki glinie albo plastelinie.
Przy pracy ma zajęcie kilkanaście osób, Singer sprawdza, czy wszystko jest tak, jak powinno być. Do wykonania został jeszcze jeden model, więc wkrótce ten etap przygody z dinozaurami będzie zakończony.
Trochę jak detektyw
Ale to nie koniec, bo w planach jest szukanie kości i tropów dinozaurów w Bałtowie, a być może także wyprawa do Mongolii - też w poszukiwaniu śladów po tych wymarłych gadach.
Skąd takie zainteresowanie tymi zwierzętami?
- Są po prostu ciekawe - uśmiecha się Tomek Singer. - Przybierały ciekawe formy i trzeba trochę detektywistycznej żyłki, by odkryć ich tajemnice. No i trzeba mieć wyobraźnię.