- Czym żyją teraz kombatanci?
- Najwięcej zajmuje nas teraz sprawa budowy pomnika gen. Sikorskiego. Ma stanąć w Warszawie, w parku Krasińskich. Mamy teraz Rok Sikorskiego, więc chcemy to uczcić. Co prawda niektórzy wybrzydzają, że miejsce jest nie takie, że krzaków za dużo i że można by gdzie indziej, ale myślę, że nie jest to najważniejsze. Nasze chojnickie koło żywo interesuje się tym, by pomnik powstał, przekazaliśmy też datki. Dobrze byłoby, aby i cywile przekazali jakiś grosik na ten cel.
- Czy tradycja wojennych walk jest ważna dla współczesnych?
- Chyba nie jest z tym najgorzej, bo przecież kolejne szkoły dla przykładu obierają sobie szacownych patronów z tamtych lat. W czerwcu na przykład wybieram się na nadanie imienia gen. Sikorskiego szkole podstawowej w Szczecinku. Parę dni po tej imprezie będę w Gdyni na obchodach dziesięciolecia nadania imienia gen. Władysława Andersa jednej z trójmiejskich szkół. Jeśli są tacy patroni, to znaczy, że i wiedza na ich temat musi być.
- Czujecie się doceniani?
- Ludzie pamiętają o nas, a młodym opowiadamy, jak to było w czasie wojny. Ja mam osobisty powód do radości, bo 9 maja zostałem odznaczony medalem Stowarzyszenia Kombatantów Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, który przyznał mi zarząd ogólnokrajowego stowarzyszenia.
Konto, na które można wpłacać pieniądze na budowę pomnika gen. Sikorskiego: Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, ul. Wspólna 2/4, 00-926 Warszawa NBP O/O Warszawa 02101010100050471391000000, dopiskiem "pomnik"
Dla Sikorskiego
Rozmawiała Maria Eichler Fot. Aleksander Knitter n

z płk. Zbigniewem Jaworskim, żołnierzem września i uczestnikiem walk na Zachodzie, prezesem koła Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie w Chojnicach